czwartek, 12 czerwca 2014

Tag śmag

Znowu miałam poogłaszać to i owo w związku z luźniejszym, tagowym postem, ale eeh, minęło już dużo czasu i wszystko stało się nieaktualne.

Skłamałam, mam rzecz do ogłoszenia! Są to wyniki ankiety, która dość długo trwała w bocznej kolumnie. Zagłosowało aż 120 osób, ponad połowa była zgodna, że ruchome gify w notkach są w porządku, jeśli tylko nie walą po oczach. Takiej odpowiedzi się spodziewałam, z taką się zgadzam i już nie lękam się używać gifów w notkach!
 
A oto profesjonalna  kompilacja wyników robiona w Paincie, jeśli kogoś interesują szczegóły.

Tym razem zostałam otagowana przez Otai. Czy wiecie, że w tym roku minie dekada od kiedy zobaczyłam ją na konwencie, przebraną za Edzię z Cowboya Bebopa, zaczęłam podziwiać i wystalkowałam w internetach? To były czasy!


O tagu: Tag ten powstał, by łączyć fanów m&a piszących blogi. Należy odpowiedzieć na dziesięć zawartych w nim pytań, następnie nominować siedem osób i poinformować je o nominacji.
1. Obrazy ruchome i nieruchome. Wolisz czytać mangi czy oglądać anime?
Mangi są obiektywnie lepsze - wychodzi ich więcej, niektóre w naprawdę niszowych dziedzinach, są tańsze w produkcji, więc mogą sobie pozwolić na kontrowersje i poruszanie niepopularnych tematów. Niestety, ja wolę oglądać anime - jest łatwiej, wystarczy odpalić odcinek i gapić się w ekran, od czasu do czasu łapiąc screeny. Absolutny brak jakiejkolwiek aktywności z mojej strony. No i odcinki wychodzące regularnie, a nie że Togashi, ten od Hunter x Hunter raz jedną rękę sobie łamie, a raz drugą.

2. Pierwsze pokemony za płoty. Jaka była Twoja pierwsza i obejrzana w całości seria?
Jeśli olać niewyemitowane lub pominięte jakiegoś dnia odcinki, to pewnie Sailor Moon lub coś z Bajkowego Kina na TVNie, Superświnka albo Mikan. Nowoprzyjaciele nie pamiętajo!

3. Życie mierzone w odcinkach i rozdziałach. Ile mniej więcej obejrzałeś/łaś anime i przeczytałeś/łaś mang?
To się ciągle zmienia, ale w chwili pisania tego posta obejrzałam 316 anime i przeczytałam 149 mang.
Jak na kilkunastoletni staż w fandomie to ubóstwo straszne, wiem.

4. Twarz z plakatów. Jaka jest Twoja ulubiona postać?
Alita z Battle Angel Alita, Marco z Porco Rosso, gdzieś z połowa obsady Jojo's Bizarre Adventure ze wszystkimi ośmioma Jojami na czele, każda inkarnacja Hideyoshiego Toyotomiego i Keijiego Maedy. Gdyby pytanie było o gry, miałabym łatwiej, bo w moim sercu zawsze ponad wszystkimi królują Zhuge Liang i Yue Ying z Dynasty Warriors.

5. Festiwal otwierających się w kieszeni czerwonych scyzoryków. Której postaci najbardziej nienawidzisz?
Mouriego Motonariego z Sengoku Basara. Trochę bardziej za to, co wyrabiał w grach, niż w anime, ale, damn, w animowanej wersji też się nie popisał. Najgorszy dziadek ever.

6. Przez uszy do serca. Masz swojego ulubionego seiyu?
Tak, całe stado. Z kobiet uwielbiam Miyuki Sawashiro, Kanę Hanazawę, Megumi Hayashibarę, Maayę Sakamoto, Atsuko Tanakę, Ayę Hirano.
Z panów lubię Joujiego Nakatę, Norio Wakamoto, Juroutę Kosugi, Akio Otsukę, Keijiego Fujiwarę, Toshiyukiego Morikawę, Takehito Koyasu, Tomokazu Sugitę, Juna Fukuyamę.
Najłatwiej mi wybrać ulubionych voiceactorów ze Stanów Zjednoczonych, bowiem w moim rankingu tamtych królują Liam O'Brien i Laura Bailey.

7. Historia najnowsza. Jaką serię ostatnio obejrzałeś/łaś?
Aiurę. Ślicznie animowane, słodkie dziewczynki. Bardzo lubiłam rozsądnego nauczyciela granego przez Sugitę.

8. Chluba fana. Zbierasz mangi, magazyny lub gadżety związane z m&a?
Zbieram mangi, artbooki i Arigato. Mam też trochę książek i gier, a wśród mojej kolekcji świń stoi i parę figurek, choć tylko dwie z nich są z anime - tania podróbka Sailor Jupiter, mojej ulubionej Wojowniczki i wróżka z Jinrui wa Suitai Shimashita, jedna z sześciu z kompletu, który kupiłam mojemu chłopakowi.

9. Manga w czerwieni i bieli. Jakie jest Twoje ulubione polskie wydawnictwo zajmujące się wydawaniem mang?
Każde z tych starszych ma w dorobku coś, za co je kocham - Waneko za Mangamixy, Utenę i Miłość Krok po Kroku, JPF za Dragon Balla, Battle Angel Alitę i zasypywanie mnie Junjim Ito. Nawet Studio JG, z którym zawsze miałam problemy (również planuję mieć o tym przynajmniej jedną notkę) zaskoczyło mnie jakością wydania Opowieści Panny Młodej. Dla Kotori nie jestem targetem, a Yumegari i Taigę dopiero zacznę poznawać - ale 6000 wygląda obiecująco, a Pet Shop of Horrors i Walkin' Butterfly są świetne.
Ale szczególne miejsce w moim serduszku będę mieć zawsze dla Hanami. Za wyciągnięcie ręki do fanów doroślejszych rzeczy, gdy Waneko uciekło od nich w młodzieżówki. Za sparzenie się, niestety, polskim fandomem. Za Muzykę Marie - moją najulubieńszą mangę. Za Osiedle Promieniste, Pluto, Dziennik z Zaginięcia, Pitu Pitu, dzieła Jiro Taniguchiego. Kawał dobrej roboty.

10. Oczy szeroko otwarte. Co myślisz o fandomie?
Zauważyłam, że większość wypełniających tego taga ma na temat fandomu negatywne zdanie. Ja się nie wyłamię - mangowce są głośne i denerwujące. Jakoś tak można rozpoznać ich z daleka, nawet, gdy nie mają torby obwieszonej przypinkami i koszulki "I <3 YAOI".
Problem w tym, że każdy fandom zawiera głośnych, irytujących i debilnych ludzi, nie tylko mangowy. Są tacy wśród graczy, wśród fantastów, komiksiarzy, nawet fanów konkretnych seriali. I są całkowicie normalni fani, którzy przez takie indywidua izolują się od głównego fandomu i wstydzą się przyznać do lubienia chińskich bajek. A przecież fandom ma też sporo pozytywnych aspektów - bez niego nie mielibyśmy rynku mangi i gier, ślicznych fanartów, nawet fansubów i skanlacji, bo to przecież fandom.
Tak więc: nie lubię konwentowych brudasów, głośnych yaoistek i dziewczynek mówiących o sobie "otaku" bo widziały dziesięć serii i już są ekspertami i loffciają Itasia. Lubię normalnych ludzi podzielających moje zainteresowania.
Takich jak Wy!~


Przepraszam, ale nikogo nie otaguję, wszyscy już albo zrobili albo są otagowani. Zawsze psuję zabawę.

Kontynuując tradycję - znów ozdobiłam notkę screenami z anime Chu-bra!!

POWIĄZANE

16 komentarzy:

  1. Mam się czuć wywołana do tagu? Zresztą mnie to ostatnio w ogóle nie ma i o mnie zapomnieli :/ tymczasem po młodą do szkoły lecę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Tak bardzo nisza i 3 czytelników >_<

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeśli masz ochotę to jak najbardziej możesz się czuć wywołania, w odróżnieniu od duże ilości tego typu tagów, pytania nie są takie złe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. MASZ UPVOTE'A I AWANS ZA SAMO ZNANIE CHUBRA

    OdpowiedzUsuń
  5. Dlatego odpowiadam na każdy komć, żeby wydawało się, że jest 2 razy więcej komcionautów niż jest :3

    OdpowiedzUsuń
  6. Też się staram tak robić, ale to bardzo nie poprawia mi statystyk, tylko wejścia mi się udało podkręcić póki co na jendym wpisie ;p

    OdpowiedzUsuń
  7. Sprawdź skąd te odwiedziny, ja do dziś mam sztucznie zawyżone statsy przez chińskie boty atakujące jedną starą notkę, musiałam tam aż całkowicie wyłączyć komentowanie >_<
    Niestety, jedyne co mogę doradzić w kwestii SEO to: przestań pisać o chińskich bajkach, bo to nikogo nie interesująca nisza, a zacznij o lajfstajlu i gorących tematach :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Raju, mój tag doszedł nawet tutaj?D: Czuję się tak radośnie.

    OdpowiedzUsuń
  9. Wbijam się po chamsku w komcie by popłakać, że pytania nie są takie złe ;__; Sama taka obyta SStefania to mówi ;__;

    OdpowiedzUsuń
  10. Też jestem typem, który woli oglądać anime dokładnie z tego samego powodu. hah
    No i w seiyuu tyle mniej popularnych obecnie nazwisk. <3

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie, to relacja z Magni, linkowałem na jakiś foraskach i fanpejczach łibozjebów, więc to co mi wyrzuca jest realistyczne. Nie umiem w gorące tematy

    OdpowiedzUsuń
  12. No właśnie w większości tagów irytowały mnie durne pytania typu "z jakim zapachem kwiatu się identyfikujesz?" i nawet nie dlatego, że identyfikuję się z owocami. Tutaj pytania są konkretne, do rzeczy, a i nie zmuszają do gimnastyki. Daję im 8/10.

    OdpowiedzUsuń
  13. Rajuraju, Superświnka! Najlepsze, najlepsze <3

    OdpowiedzUsuń
  14. Ja cie najlepiej z Mokonu 1 pamietam :DDD Ta Edzia to byl taki random, ze dzis by tego nikt cosplayem nie nazwal, a wtedy sie wygrywalo za nic - to byly czasy. I to straszne, ze to bylo juz tak dawno.

    OdpowiedzUsuń
  15. *zgon ze szczęścia*

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.