środa, 30 grudnia 2015

12 dni anime - #10-#1 - zbiorczo

Chciałam wziąć udział w tych słynnych Dwunastu Dniach Anime już od paru lat, zawsze jednak coś mi przeszkadzało. A to nie miałam czasu, bo studia, a to nie miałam aż tylu momentów żeby o nich pisać, a to po prostu mi się nie chciało. Dlatego zabrałam się za to w tym roku, AKURAT GDY PRZYGOTOWYWAŁAM SIĘ DO ŚLUBU ZARAZ PO ŚWIĘTACH TAK WŁAŚNIE TAK BARDZO GŁUPIA JESTEM SASUGA NATALKO!!111

Dlatego ukradnę pomysł Gedaty i tym razem strzęlę batcha. W odróżnieniu od niego jednak, będzie po trochu o wszystkim, o czym nie dałam rady zrobić osobnych notek.

wtorek, 15 grudnia 2015

12 dni anime - #11 - AYY LMAO

Nawet nie będę się kryć z tym, że mam beznadziejne poczucie humoru. Bawią mnie suchary, bawią mnie stare memeły, bawi mnie to, co wielu normalnych ludzi żenuje i irytuje, to, co jest rakiem toczącym internety.


Nic więc dziwnego, że gdy tylko odkryłam żenująco ciężkie i głupie memesuby Moriego, zaczęłam oglądać dla nich nawet anime, które normalnie porzuciłabym już po pierwszym odcinku.

poniedziałek, 14 grudnia 2015

12 dni anime - #12 - o tym, jak wpadłam w pułapkę

Tak naprawdę nie jestem zwykłym człowiekiem, ponieważ mam supermoce. Niestety, wszystkie są praktycznie całkowicie nieprzydatne, a ponieważ nie jestem nawet szczególnie atrakcyjna, w X-Men pojawiłabym się jako noga trupa zabitego przez Sentinele, żeby było więcej w statystyce.

wtorek, 8 grudnia 2015

Military!

No więc taka sytuacja, nie, jesteś zwykłym japońskim nastolatkiem, prawda, chłopcem w wieku szkolnym, jak większość głównych bohaterów anime, wyglądasz przeciętnie, mieszkasz niby z ojcem ale tak naprawdę sam, bo ojciec pracownik biurowy, ciężko pracuje a potem gdzieś się szlaja, prawda, typowy ojciec, nie. No więc siedzisz sobie w domu, bo nie masz żadnych zainteresowań ani przyjaciół, w końcu jesteś bohaterem anime, w dodatku komediowego, więc istniejesz tylko jaki prosty konstrukt do żartów z reprezentowanego stereotypu, nie osobowość z krwi i kości, ciężko, ale bywa i tak, siedzisz sobie więc i nagle PRZEZ ŚCIANĘ WPADA CZOŁG I WYSKAKUJE Z NIEGO SŁODKA MANGOWA DZIEWCZYNKA I GROZI CI KARABINEM

piątek, 16 października 2015

Pierwsze wrażenia: dzieci co tańczą

Coś dużo tańczenia w tym sezonie! Nie, żebym narzekała, bo Brave Beats (lub ブレイブビーツ), od twórców Tribe Cool Crew to bardzo przyjemna propozycja dla dzieci lub zdziecinniałych dorosłych.

Lub takich koneserów dobrej animacji i layoutów jak ja, oczywiście.

poniedziałek, 12 października 2015

Jesień 2015; krótkometrażówki

Mam wrażenie, że może nie co sezon, ale miarowo wzrasta ilość krótszych serii. Ich odcinki stają się też dłuższe, z dwóch-czterech do nawet dziesięciu minut. To dobrze, bardzo dobrze, również dla samych Japończyków, którzy mogą sobie coś takiego pooglądać na telefonie w podróży - sama oglądałam Copihana czy Higepiyo na moim beznadziejnym telefonie. Jeśli kiedyś zdobędę lepszy, może wrócę do takiego oglądania.

 Tymczasem sprawdziłam dla Was (tak, dla Was, nie, że po prostu lubię!) większość emitowanych w tym sezonie krótkometrażówek. Tytany w Podstawówce i Diabolik Lovers mają jednak już na tyle długie odcinki, że może obczaję je na spokojnie i osobno, zobaczymy.

piątek, 9 października 2015

Pierwsze Wrażenia: Kolorowi chłopcy co prawie nie tańczą

Dance with Devils naprawdę mnie zaskoczyło - to znowu reverse haremówka i znowu oryginalny projekt, a nie adaptacja (aczkolwiek gra jest już w produkcji), znowu zupełnie niespodziewane śpiewy, ale to wszystko jakoś tak... nie boli? Nie żenuje?
Może dlatego, że za scenariusz odpowiada Tomoko Konparu, prawdziwa weteranka, która zajmowała się też Kamigami no Asobi, UtaPri, Super Seishun Brothers, UtaKoi, Kimi ni Todoke, a razem z reżyserką dziś opisywanego anime - Ao Haru Ride. Brain's Base jest też studiem, które zrobiło sporo niekoniecznie mądrych, za to dobrze wyglądających adaptacji różnych rzeczy, więc i graficznie jest lepiej niż z ostatnimi chłopcami, nawet paskudna jakość wideo od Funimation tego nie popsuła.

środa, 7 października 2015

Pierwsze wrażenia: kolorowi chłopcy co tańczą

Anime znane pod tytułem High School Star Musical, lub STARMYU, lub Koukou Hoshi Kageki, albo nawet ハイスクールスター・ミュージカル. O czym jest? Well, o szkole średniej dla chłopców, gdzie się tańczy, śpiewa i gra na instrumentach. Oczywiście nie mogliśmy dostać normalnej szkoły/akademii muzycznej, wszystko jest znowu o idolach.

Ale ta konkretna bajka NIE jest oparta na żadnej grze (jak UtaPri) czy książce (jak Shounen Hollywood), tylko jest produktem oryginalnym, świeżym i dziewiczym! Pewnie dlatego ma taką tanią animację i jest tak wtórna.

wtorek, 15 września 2015

Pierwsze Wrażenia: One Punch Man

HAHA TEGO SIĘ NIE SPODZIEWALIŚCIE: oto pierwsze wrażenia przed zapowiedziami sezonu, i to nie z byle czego, ale z jednej z najbardziej wyczekiwanych adaptacji! Hitowa manga będzie publikowana w Polsce już od grudnia przez JPF, a tej jesieni, od października, obejrzymy sobie anime, którego pierwszy odcinek pojawił się na Niconico już na początku września!
Niestety, jak to ze streamami bywa, jakość obrazu jest beznadziejna, a, spoiler - to anime ma naprawdę świetną animację. Jeśli więc przekonam Was do oglądania, zaczekajcie na właściwą emisję w dobrej jakości, warto!

poniedziałek, 24 sierpnia 2015

Twoje ulubione anime ssie: Higurashi no Naku Koro ni

Witajcie w nowej serii notek! Już od dawna chciałam zmierzyć się z powszechnie lubianymi lub uznawanymi za klasyki anime. Długo szukałam nazwy dla tej serii: "przereklamowane anime" byłoby zbyt negatywne, "kultowe anime" - zbyt pozytywne. Zdecydowałam się więc pojechać po bandzie i, w dodatku do negatywności, jeszcze Was poobrażać!

Ale to jedynie tania kontrowersja, bowiem nie zamierzam za wszelką cenę zjeżdżać rzeczy tylko dlatego, że są popularne. Nie, będę się pastwić za konkretne elementy, które musiałam wytrzymać podczas seansu. A czasem nawet może coś pochwalę, bo, spoiler - Higurashi jest całkiem niezłym animo.

czwartek, 16 lipca 2015

Cotygodniowy Biuletyn Kulturowy #9

Zmieniłabym już dawno tytuł tej serii na "nieregularny" czy coś w tym stylu, ale a) nie rymuje się, b) staram się zaklinać rzeczywistość i może kiedyś jednak uda mi się regularnie publikować. Na razie prawie udaje mi się przynajmniej raz w tygodniu, co już jest niezłym wynikiem, a i mój tekst do Arigato tym razem oddałam na czas, YAY BRAWO NATALKO!


Tymczasem nowy sezon animu w toku, więc oglądałam głównie nowe anime, żeby o nich napisać i przestrzec przed złem i szatanem lub zwrócić uwagę na pomijalne a miłe rzeczy. No i się ponabijać.

wtorek, 14 lipca 2015

Pierwsze wrażenia: Gate: Thus the JSDF Fought There!

Ile znacie anime, w których policja lub wojsko naprawdę coś robią, a nie służą jako mięso armatnie dla dzieciaka z supermocami lub idioci w tle dla dzieciaka-geniusza? Bo ja to niewiele. Mimo że mój ukochany dziadek był żołnierzem, daleka jestem od gloryfikacji armii, ale irytuje mnie też gdy w fikcji przedstawia się ją zawsze jako pełną niekompetentnych i/lub skorumpowanych idiotów - no heloł, oni przeszli treningi i szkolenia, jasne, że nie poradzą na lasery z oczu, ale przynajmniej dajcie im ewakuować cywili!

 Ta bajka jest o tym, jakie japońskie wojsko jest świetne i jak wymiata. O, przepraszam, siły samoobrony, wyrzekamy się wojny, ale tej z ludźmi, orków z innego wymiaru będziemy klepać, hehe. I elfki też, po tyłku.

środa, 8 lipca 2015

Pierwsze wrażenia: Jitsu wa Watashi wa

Ach, pamiętam jak narzekałam że Funimation jest gorsze niż Hitler jakby to było wczoraj, a to było już ponad tydzień temu! Niestety, jak zwykle miałam rację i nie simulcastowali jeszcze ani jednej bajki z tych, które obiecali simulcastować, dostajemy je dopiero kilka dni po Japonii. A ponieważ streaming praktycznie zabił fasubbing, możemy tylko czekać lub uczyć się japońskiego.

Ale przynajmniej wreszcie wyszło trochę bajek, więc dziś mogę Wam przedstawić: best love story ever told! No bo tak, mamy głupka, który spotyka kretynkę, a potem do haremu dołączają i inne tępe dziewczyny i mamy BANDĘ IDIOTÓW ROBIĄCĄ DURNE MINY!!11 Najlepszy typ anime~

wtorek, 30 czerwca 2015

Cotygodniowy biuletyn kulturowy #8

W pracy dużo pracy, a w domu też dużo pracy bo przygotowywałam dla Was zapowiedzi. Więc mi się na biuletynie odbiło. Dobrze, że nie na zdrowiu! (Bo na nim odbiła się próba porzucenia słodyczy, tehe.) Ale w tym tygodniu już muszę, bo zanim zacznie się następny sezon, trzeba porozmawiać o kończącym się!


Tak, to prawda, skończyły się dobre rzeczy, od teraz Biuletyny głównie o anime i mandze. Manga, anime, jaram się mangą, manga to moje życie, nic innego mnie nie interesuje, manga i anime są najlepsze! Poza Twoimi ulubionymi. Twoje ulubione są bezwartościowe.

poniedziałek, 22 czerwca 2015

Anime - lato 2015 - zapowiedzi

Ostatnie zapowiedzi na tym blogu opublikowałam rok temu. Nie, że nie próbowałam ich potem pisać - po prostu te notki wymagają najwięcej riserczu, czytania, oglądania ze wszystkich na moim blogasku. Nawet nie chodzi o poświęconą im pracę, bardziej czas, z którego organizacją zawsze mam kłopoty. Tym razem jednak, w akcie desperackiej próby nabijania klików, przedstawiam Wam wszystko, co będziecie oglądać tego lata! Za jakieś normalne rzeczy, a nie chińskie bajki, byście się wzięli, łiabusy.


W sprawach technicznych: zmieniłam trochę formułę na luźniejszą w tekście, ale za to linkuję do miejsc, z których sami możecie brać informacje, bo mój blog to moje opinie, a ja zachęcam, żebyście uczyli się i wyrabiali sobie własne. Jak zwykle korzystałam z list anime na AniDB, MALu, ANN i Anicharcie. Pominęłam też kilka pierdółek dla dzieci, bo i tak mi nie wmówicie, że Q Transformers 2 Was interesuje do tego stopnia, że będziecie oglądać bez subów (bo nikt ich nie zrobi). Oczywiście jak zwykle też polecam najlepszy w świecie przegląd Scampa. Daty, z powodu różnic strefoczasowo-kulturowych, są orientacyjne, ale jeśli chcecie dokładnego odliczacza, to polecam ten. Nie wszystko jeszcze ma trailery, ale będę dodawać jeśli się pojawią.

niedziela, 31 maja 2015

Cotygodniowy biuletyn kulturowy #7

O matko z córką, gdzie tamten ostatni tydzień się podział, no gdzie? Niby coś się działo, niby nawet znów byliśmy w kinie, pamiętam, że chodziłam do pracy i nawet pracowałam tak zaciekle, że mnie tyłek od siedzenia bez przerw bolał (och, taka biedna ja!), ale zupełnie nie mam pojęcia kiedy nagle stał się tydzień następny! Dlatego tym razem Biuletyn troszkę podwójny.

No więc no, jak widzicie, regularność na razie jako tako mi wychodzi, ale jest lepiej niż kiedyś, bo bez miesięcznych przerw, jestem więc na dobrej drodze do, uh, chciałam tu wrzucić jakiś sprytny żart na temat Mad Maxa, ale nie umię. Więc po prostu wyobraźcie sobie, że jakiś jest.

czwartek, 21 maja 2015

Świnie w mediach [13] - Brothers Conflict

Główna bohaterka z moimi ulubionymi braćmi - rudym twórcą gier wideo i nieporadnym przy dziewczynach sportowcem.
Jak na kogoś kto nie lubi reverse haremówek, mam już aż osiem notek otagowanych tym, uh, gatunkiem. Cóż mogę powiedzieć? Lubię pływać w ekskrementach. Wchodzić na Tumblera, Tanuki, Kotaku i Pudelka. Czasem. W odpowiednich dawkach.

Brothers Conflict to typowa adaptacja otome - bidna, słaba i głupia. Ale, jednocześnie, bohaterka czasem przypomina sobie, że nie jest dmuchaną lalą, niektórzy z braci są sympatyczni i tylko jeden jest creepy stalkerem gwałcicielem mordercą przemocowcem, co jest naprawdę niezłym wynikiem na taki tłum facetów.

niedziela, 17 maja 2015

Cotygodniowy Biuletyn Kulturowy #6

Miniony tydzień był pełen wrażeń, ale i ciężkiej pracy. Na szczęście Wiedźmin za chwilę wychodzi i wtedy, być może, prawdopodobnie, oby, wreszcie odpoczniemy. Albo utopimy się pod mejlami. Cokolwiek nastąpi, odejdziemy z godnością.
Ale też Wam powiem, nie mogę się doczekać aż ci recenzenci narzekający na to, że gra na konsolach nie wygląda tak dobrze jak na trailerach zobaczą wreszcie wersję pecetową, oby tylko nie grali na minimalnych.

niedziela, 10 maja 2015

Cotygodniowy Biuletyn Kulturowy #5

Cóż za zaskakujący obrót wydarzeń, na który nikt nie czekał! Po prawie sześciu latach na blogaska SStefanii wraca cykl, od którego zaczęłam swoją przygodę z pisaniem o chińskich bajkach! Były to dawne czasy, gdy nadal traktowałam blogowanie bardziej jako pamiętnik i miejsce do wyrzygiwania się. Biuletyny szybko umarły, ale dały mi dobrą wskazówkę na kierunek, w który moje blogowanie poszło. Imaginujcie sobie, że bałam się trochę kliknąć w linki do tych starych tekstów, ale zorientowałam się, że nie odstają tak bardzo od dzisiejszych notek! To dość smutny dowód na to, że nadal jestem gimbazjalna, tylko trochę mniej wulgarna.

Impulsem do powrotu cyklu był poradnik o robieniu kariery i zbijaniu majątku na mieniu bloga o animu. Kupiłam go tylko dla wywiadu ze Scampem, ale okazał się bardzo interesujący, choć nie mam złudzeń, że na polskim blogu o bajkach nie zarobię, spokojnie, na szczęście lubię swoją pracę. Ponieważ to taki mój drugi pierwszy raz z cyklem, który chcę prowadzić regularnie, wszystko będzie się w nim zmieniać i dopasowywać. Ale cel jest nadal ten sam - podsumować mój tydzień z bajkami; chcę się też dzielić najbardziej interesującymi mnie informacjami.

środa, 22 kwietnia 2015

Pierwsze wrażenia: animu krótkometrażowe

A bo nam sezon obrodził w krótkometrażowe cuda, nawet bardziej różnorodne niż zwykle, to pora i o nich napisać.

 Będzie o warzywach, wampirach i nindżach, za to ani słowa o tenisie. Jak zwykle.

piątek, 17 kwietnia 2015

Pierwsze wrażenia: Triage X

Lubię dobrze zrobione ecchi, całkowicie nieironicznie. Lubię też oceniać ludzi po ich, hehe, stosunku do nich - mangowce lubią oburzać się na to straszne uprzedmiotawianie rysunkowych kobiet dla zaspokojenia fantazji napalonych nastolatków, bo przecież manga to sztuka a anime to filozofia, Naruto nauczył mnie co to przyjaźń, gdzie z tymi wulgarnymi cyckami!


No wiec czekałam na tę serię z radością, bo jest na podstawie mangi pana, który rysował Highschool of the Dead, a za adaptację odpowiada ekipa ze znanego ze świetnych ecchi studia Xebec, które moje serduszko podbiło Ladies versus Butlers. Czekałam i śmiałam się z pretensjonalnych fanów bucujących że łomatko łecchi! EVERYTIEM.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Pierwsze wrażenia: Kyoukai no Rinne

No i wreszcie anime,po którym nie odczuwam bolesnej straty czasu. Jedynie wtórność - tak naprawdę to takie Noragami wymieszane ze wczesnym, jeszcze dobrym Bleachem. Tak przeciętna historyjka pewnie nigdy nie dostałaby ekranizacji, gdyby jej autorką nie była Rumiko Takahashi, jedna z najważniejszych i najbardziej wpływowych twórców mang.

Z całej twórczości Rumiko lubię jedynie Ryogę z Ranmy (i to nawet nie tylko dlatego, że zmienia się w świnkę), oraz seksowne dziewczyny. Ale w sumie nigdy się tak do końca nie zagłębiałam, takie Mermaid Forest i Maison Ikkoku znam tylko z opisu. W końcu kto by się przejmował klasyką, gdy tyle nowych, świecących rzeczy!

środa, 8 kwietnia 2015

Pierwsze wrażenia: Gunslinger Stratos

Jakieś takie dziwne (nie)szczęście mam do absolutnie nudnych, przeciętnych i tanich anime ostatnio. To pewnie kara za absolutną doskonałość Marii Dziewicy Czarownicy - wessała wszystko co fajne i zostawiła mnie z rzeczami, które nawet nie są tak złe że aż śmieszne, w ogóle nie są.

No więc dziś przyjrzymy się ekranizacji szczelanki od Square Enixu. Spoiler: jak (prawie) każda adaptacja gry będzie suaba.

poniedziałek, 6 kwietnia 2015

Pierwsze wrażenia: Re-Kan!

No hej, Świniaczki moje miętowe! Słowo daję, powinnam zgarnąć jakiegoś aczika za przegapianie okazji do napisania nowej noci na blogaska. Boże narodzenie, nowy rok, urodziny bloga, moje urodziny, walentynki, prima aprilis, dzień puszystych, dzień dziadka, rozpoczęcia i zakończenia różnych rzeczy, aferki, prosiaki, komiksiki i inne bajki, a ja nic!

Dlatego tym razem łapię okazję zanim dopadnie mnie rozczarowanie życiem, ale zachowawczo będę rozpędzać się powoli. Na pierwszy ogień w nowym sezonie przedstawiam anime, które bardzo chciałam polubić, a wyszło jak zwykle.