Na papierze: Arigato #20
Pierwsze wrażenia z najnowszych chińskich bajek pojawią się jak zwykle z opóźnieniem, relacja z Animatsuri będzie gdy ją napiszę, a to trochę potrwa, bo dużo się działo i trochę czekam na porządniejsze zdjęcia niż z mojego telefonu, przynajmniej na początek notki. Ale TYMCZASEM! Nowe Arigato!
No, nie takie nowe, jest dostępne już od miesiąca. Tym razem jednak zaczekałam na egzemplarz recenzencki, więc dostałam dużo później. Za to rednacz mnie zaskoczył, bo zawsze wszystkich pyta na nowo o adresy, a teraz wyjątkowo mój pamiętał!
W numerze półtora mojego tekstu - recenzja mangowej adaptacji gry otome, Ozmafii i pisany na spółkę z Dairi Hoozuki no Reitetsu. Dziękuję, Dairi, jesteś nieoceniona. Nic dziwnego, ze koty Cię lubią.
Poza moim wkładem, debiut Jarka z Półki Pełnej Komiksów (polecam blogaska uwadze), recka Space Dandy, która jest świetna, bo się z nią zgadzam, rozszerzone recki z naszego prężnego rynku mangu, oraz plakaciory z Nurutu i Evanżeliona. Dokładny spis treści tutaj, zapraszam do lektury :)