Pierwsze wrażenia: animu krótkometrażowe
A bo nam sezon obrodził w krótkometrażowe cuda, nawet bardziej różnorodne niż zwykle, to pora i o nich napisać.Będzie o warzywach, wampirach i nindżach, za to ani słowa o tenisie. Jak zwykle.
Sfrustrowana stara baba żyjąca w internetach. Oglądam kreskówki od trzydziestu lat, nie mam komu się o nich wygadać od dwudziestu. Dlatego wylewam żale do koryta tutaj, karmiąc nimi moje latające świnie.