Pierwsze wrażenia: Unbreakable Machine-Doll
Adaptacji Light Novel ciąg dalszy! Ty razem główny bohater jest standardowo geniuszem z wypaśnymi supermocami. Przynajmniej wygląda na to, że się ich nauczył, a nie nagle spadły mu z nieba.
Mamy też jeden z najbardziej nielubianych przeze mnie motywów - sztuczna lalka, która zachowuje się jak człowiek, więc gdy przyjdzie czas na dramat, będziemy mieć rozważania, kto jest bardziej ludzki i wartościowy. I nauczkę, że maszyna ma serce i inne takie bzdury. Co jest cholernie ciężkim motywem do zrobienia i w komedyjkach dla napalonych nastolatków nigdy się porządnie nie udaje. Tak, Chobitsy, patrzę na was.