Cotygodniowy biuletyn kulturowy #7
O matko z córką, gdzie tamten ostatni tydzień się podział, no gdzie? Niby coś się działo, niby nawet znów byliśmy w kinie, pamiętam, że chodziłam do pracy i nawet pracowałam tak zaciekle, że mnie tyłek od siedzenia bez przerw bolał (och, taka biedna ja!), ale zupełnie nie mam pojęcia kiedy nagle stał się tydzień następny! Dlatego tym razem Biuletyn troszkę podwójny.No więc no, jak widzicie, regularność na razie jako tako mi wychodzi, ale jest lepiej niż kiedyś, bo bez miesięcznych przerw, jestem więc na dobrej drodze do, uh, chciałam tu wrzucić jakiś sprytny żart na temat Mad Maxa, ale nie umię. Więc po prostu wyobraźcie sobie, że jakiś jest.