Nonstop Nut November [12] : Momone

 

Zawsze myślałam, że Japończycy mają fetysz na uczennice, a tymczasem dostaję już trzeciego pornucha o nauczycielce!

Tytułowa Momone jest idealną Japonką, elegancką, cycatą i uległą. Jest też nauczycielką, którą rozbierają wzrokiem wszyscy uczniowie płci męskiej, a dzięki manipulacji Złego Chłopca z klasy (poznacie go od razu po paskudnym uśmiechu), wreszcie mają szansę przelecieć ją razem!

To chyba najbardziej perwersyjne anime z nauczycielką do tej pory, mamy tu publiczne obnażanie się i masturbację oraz gangbang. Różnica jest już na etapie zawiązania fabuły, zarówno w Charm Point 1 jak i Omiai Aite wa Oshiego, natarczywi seksualnie uczniowie byli tak naprawdę głęboko zakochani i ukrywali to pod maską szorstkości. Tutaj dzieciak od początku dąży do tego, żeby złamać i zmanipulować panią. Udaje mu się to bez trudu ani oporu, mamy ze dwie sceny, gdy Momone-sensei wątpi w ten “związek” i chce dać gówniarzowi do zrozumienia, żeby się odwalił, ale potem nawet przez telefon go słucha i robi wszystko co on chce. To, niestety, dość realistyczny wątek: jedną z najbardziej cenionych w japońskim społeczeństwie cech jest niewyróżnianie się i nierobienie zamieszania. Stąd na przykład całe zjawisko chikan, czyli mężczyzn masowo obmacujących kobiety w zatłoczonej komunikacji miejskiej bez żadnych konsekwencji. To się trochę zmieniło od lat 90. i nadal zmienia, ale i dziś mało która kobieta zacznie krzyczeć czy da zbokowi w mordę, bo sparaliżuje ją strach nie tylko przed nim, ale też przed zostaniem wyśmianą i ocenianą przez resztę społeczeństwa. 

Momone jest perwersyjnym anime o publicznym upokorzeniu i “ukaraniu” zwykłej kobiety w sumie za to, że śmiała być atrakcyjna i czerpać przyjemność z seksu. Niektóre z oglądanych przeze mnie w tym miesiącu hentai polecałabym każdemu, inne tylko osobom poszukującym konkretnych fetyszy. To należy do drugiej grupy, bo normalnym ludziom wyda się po prostu odpychające.