czwartek, 19 lipca 2012

Miłość, syf i czekolada

Zgadnijcie, kto wrócił z odległej, niebezpiecznej i tajemniczej podróży?!

Aby wynagrodzić Wam tak długą nieobecność postanowiłam w tym sezonie obejrzeć i opisać pierwsze odcinki WSZYSTKIEGO, co poleci w Japońskiej telewizji, z wyłączeniem sequeli. Potem zapewne zwariuję i zniknę na dobre.


Na pierwszy ogień, adaptacja randkowej Visual Noveli, czyli z założenia zła haremówka: Koi to Senkyo to Chocolate!

 
 Zaczynamy intrygą! Oto mroźny wieczór, gdzie członkowie szkolnego samorządu dokonują tajnych wymian danych i łapówkarstwa. Są jednak obserwowani i fotografowani przez szpiega!


 Dziewczyna, niestety, nie zachowuje odpowiedniej ostrożności i sama staje się celem - widoczny tu samochód za chwilę ją potrąci, a tajemnicza postać zniszczy dowód szkolnej korupcji - rozgryzie kartę pamięci aparatu!



Sprawcy odjeżdżają, zostawiając dziewczynę w kałuży własnej krwi, na pastwę losu.
HORY SHIET DZIEJE SIĘ!



Niestety, atmosferę psuje przesłodzona, haremówkowa czołówka. No dobra, to w końcu romansidło, możemy im wybaczyć wesoły opening...
Zagadka: znajdź głównego bohatera. Podpowiedź: który z obecnych tu chłopców jest najbardziej przeciętny i obejmowany przez Obowiązkowego Kumpla Geja?



Właściwy odcinek zaczyna się bardzo zwyczajnie, zapewne potęgując napięcie, gdy bedziemy czekali na informacje o, być może martwej, dziewczynie z początku.
Oto więc główna bohaterka wstaje rano, ubiera się i idzie do głównego bohatera, którego jest Obowiązkową Przyjaciółką Z Dzieciństwa.



Budzi go, oczywiście zrzucając z łóżka i, oczywiście, w trakcie widząc trochę więcej jego ciała, niż kiedykolwiek chciałby jej pokazać. Jestem pewna, że takiej sceny w anime jeszcze nie widzieliście, budzenie Głównego Bohatera przemocą przez Przyjaciółkę Z Dzieciństwa, dobrze, że są jeszcze odważni twórcy decydujący się na tak nietuzinkowe podejście!



Za to, że dał z siebie zedrzeć coś więcej, niż kołdrę, oczywiście obrywa po pysku, zbok jeden. Mamy też więc Obowiązkową Przemoc Wobec Bogu Ducha Winnego Bohatera.



Tym razem całkowicie nieironicznie stwierdzam, że ten kawaląteczek odcinka był nawet udany - razem z trzecią koleżanką Główny Bohater i Przyjaciółka Z Dzieciństwa odgrywają romansową scenkę na ulicy. Gdyby tylko to było anime o klubie aktorskim, nie wielbicieli słodyczy!



Przemocy wobec bohatera ciąg dalszy - tym razem zawinił tym, że wszedł do pomieszczenia, gdzie kolejna bohaterka leżała tyłkiem do góry, pokazując majtki (prawdopodobnie, jej tyłek ocenzurowano, dowiemy się dopiero z wydania Blu-ray).



Wpadają kolejne bohaterki, które już nie będą należeć do haremu, więc nie zostają przedstawione tak dokładnie jak te poprzednie, tylko grupowo się drą i przewracają i chyba ma być zabawnie. Hehe. Hehehe.



Jest też Obowiązkowy Kumpel Gej który jest Bardzo Gejowski i jego głównym zajęciem jest uganianie się za Głównym Bohaterem. Ku mojemu smutkowi, gra go Megumi Ogata, mam więc nadzieję, ze przynajmniej ładnie jej zapłacili.



Posiedzenie samorządu szkolnego. Poszczególne frakcje walczą ze sobą o dominację, a Przewodniczący zmuszony jest podać się do dymisji - podejrzewam, że ma to związek ze sceną z początku (HALO CZY KTOŚ JESZCZE PAMIĘTA ŻE BYŁA TAM DZIEWCZYNA WYKRWAWIAJĄCA SIĘ NA ŚMIERĆ).
Obowiązkowa Zła Suka Która Później Okaże Się Miła, czyli jedna z najpoważniejszych kandydatek na nową przewodniczącą, zapowiada, że gdy dojdzie do władzy, zlikwiduje wszystkie szkolne kluby, które ciągną fundusze, a nie mają żadnych osiągnięć.



Nasza grupa jest więc oburzona - przecież MUSZĄ mieć swój klub od zajadania słodyczy, a szkoła MUSI dawać im kasę na ich kupowanie! Nie są darmozjadami, a koneserami! Zamach na wolność!



Zasmucona jest też ich opiekunka, Obowiązkowa Chlejąca Stara Panna Nauczycielka. Gdyby nie spotkania klubu, nie miałaby gdzie wypić sobie piwka w pracy! (Albo kilku. Ma całą szafkę kufli, a napój nalewa z takiego kraniku od kega).



Bardzo słabą, ale jedyną możliwą opcją jest wystawienie kogoś do tych wyborów, a nuż się uda i nasza wtyka w samorządzie nie tylko nie zlikwiduje nam funduszy na słodkie, ale i je zwiększy?
(Swoją drogą, jestem trochę oburzona brakiem Obowiązkowego Grubasa. SŁODYCZE POWODUJĄ TYCIE NIE MOŻECIE BYĆ WSZYSCY CHUDZI!)



WRESZCIE dowiadujemy się o losach rozjechanej dziewczyny sprzed czołówki. Leży w śpiączce w szpitalu, gdzie odwiedza ją właśnie rezygnujący Przewodniczący. Jest z nim w jakiś sposób związana - siostra, ukochana? Tego się za szybko pewnie nie dowiemy.



Bo oto pora na napisy końcowe, koszmarnie nijakie i z Obowiązkową Ściągawką Z Członkiń Haremu.


Podsumowanie

Typowo papkowata haremówka - takie prawdziwe Anime: The Anime. Miałoby szanse się interesująco rozwinąć, gdyby bardziej rozbudować intrygi i szpiegostwo, a mniej pożeranie batoników. Na co się jednak, niestety, nie zapowiada - tak mi podpowiadają czołówka i napisy końcowe, a znam się przecież.

Poleciłabym ewentualnie komuś, komu spodoba się kreska, bo dziewczyny są całkiem ładne i nawet mi się podobają. I to chyba jedyna zaleta, którą tu widzę.

POWIĄZANE

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.