12 dni anime - #11 - AYY LMAO
Nawet nie będę się kryć z tym, że mam beznadziejne poczucie humoru. Bawią mnie suchary, bawią mnie stare memeły, bawi mnie to, co wielu normalnych ludzi żenuje i irytuje, to, co jest rakiem toczącym internety.Nic więc dziwnego, że gdy tylko odkryłam żenująco ciężkie i głupie memesuby Moriego, zaczęłam oglądać dla nich nawet anime, które normalnie porzuciłabym już po pierwszym odcinku.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjytGj6gWd5l6WzaHwRMGL2f8FA_kipOyW2-IAEXO5IY3OAzLVbSOKoDnrVhL9Zu7MwDFTQG0hShi6qOXOIASx_d1EVi5NU3AqHQxObj4byc_jpE8_IorUS0iplI7iKFSWS7zNwA587qCyy/s1600/Zrzut+ekranu+%25281633%2529.jpg)
Mori jest bardzo na siłę zabawnym kolesiem z Australii, który shitpostuje na 4chanie. Jeśli nie jesteście zaznajomieni z kulturą tego słynnego forum obrazkowego, spieszę wytłumaczyć, że najbardziej znienawidzeni są tam nie Żydzi, murzyni czy nawet kobiety, a właśnie Australijczycy. Ale naukę geografii i polityki zostawmy na kiedy indziej - tutaj istotne jest to, że Mori szlifuje swój japoński fanowsko tłumacząc anime. Ponieważ internet w Australii jest legendarnie beznadziejny (a jak ma nie być przy tych ich przestrzeniach i odizolowaniu), zabiera się głównie za krótkometrażowe serie i specjale.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhDzDhl2B2rBB4ZIpy97dU3NhsRE2OVGhfuie1LrMha9KzVXIWvDWI4cF-EX1yaPSyB8pXLdgRVkrc683nXUpFqKfIxAoOmrXZwd0u7SRBmA4i2ShWUJl3pJ-Pc5zaK8bsMqkklzSL1Lv62/s1600/Zrzut+ekranu+%25281683%2529.jpg)
Jednoosobową grupę fansuberską Moriego odkryłam latem, gdy bardzo chciałam obejrzeć Wakakozake - anime kulinarne o dwuminutowych odcinkach, opowiadające o tym, jak pracownica biurowa w moim wieku i z głosem Miyuki Sawashiro chodzi po robocie do knajp i je tam dobre rzeczy, popijając alkoholem. Dzisiaj anime jest za darmo i legalnie dostępne na Crunchyrollu, ale licencja została ogłoszona dość późno i pierwsze odcinki trzeba było oglądać od jedynego fansubera. A potem zadziałało przyzwyczajenie.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEit5AKhj-7JUa4FFV1O5cXXrxFp51AJnV8NRm6xK1s6OjCPkJcxlza4UgXhs0hho2pc4M7en7U4YLrlAVvBfBvMoinIBdSO_wXj1a6y-gAm1oyZ2HIut-7FwakyHaul4V9zasDdWWMem01v/s1600/Zrzut+ekranu+%25281696%2529.jpg)
Że jest druga ścieżka z zabawnymi napisami dowiedziałam się dość późno, gdy zobaczyłam ludzi postujących śmieszne screenshoty na /a/, skąd zresztą Mori ze swoją działalnością się wywodzi. A same żarciochy to miks rasizmu, antysemityzmu, homofobii, edgy żartów o płodach, raku i epidemiach, oraz zupełnie nieobraźliwe, za to bardzo stare memy. Wszystko to razem jest tak głupie, po bandzie i żenujące, że doskonale do mnie trafia. Mori tak bardzo próbuje być zabawny na siłę, że jest wręcz uroczy.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjehd5Sm0Gpj2S_eHic1DZyUK3ZHFlwIWERs2DSb7Uko0ELPwHbTBTIkdw9UwLM-RYpxlnqz4VYmVNvfC4hT3xJ-343zG7jVtYlhv2E7JlUNbXt68PEbgYk75imVQFw5F-Aw_dFwK6IgP6q/s1600/Zrzut+ekranu+%25281707%2529.jpg)
Wakakozake było dobrym anime samo w sobie - relaksującym i odrobinę edukującym o japońskich potrawach. Wpisało się też dobrze w ostatnio popularny nurt bajek o kreskówkowych postaciach jedzących pięknie rysowane jedzenie i orgazmujących nad nim. Ale tegosezonowe Onsen Yousei Hakone-chan jest już serią naprawdę słabą. Opowiada o bogince z gorącego źródła w miejscowości turystycznej, którą promuje swoim dziecinnym urokiem - pomimo bowiem setek lat na karku, zachowuje się jak mała dziewczynka, na którą wygląda. W życiu nie ciągnęłabym oglądania tej serii, gdyby nie ciężkie żarciochy Moriego - po pierwszym obejrzeniu każdego odcinka z normalną ścieżką napisów, oglądam go jeszcze raz z tą drugą, bardzo zabawną, opowiadającą o Aryjskiej Loli promującej komory gazowe, hehe.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEj-d69iKcnWWM3MzDI0jhx2R97xzXTwS4wA5MCuMuN294ljPdifxNS1IdJimG4XCzQv9cIf3Sre7r0G_1yjSNKjudPFLKFShPOD2AUgn5lLOURuUgIEU2ISQ7B71V3FOE25G6WWVP3AJmUO/s1600/Zrzut+ekranu+%25281722%2529.jpg)
Zróbcie coś lepszego ze swoim czasem i życiem i wykształćcie sobie porządne, wysublimowane poczucie humoru. Moje jest nawet jeszcze gorsze niż śmianie się upośledzonych, slapstickowych żartów w stylu PRZEWRÓCIŁ SIĘ W JEJ CYCKI I DOSTAŁ W PAPĘ HEHE, które zresztą są obecne w oryginalnej wersji Hakone-chan.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjgafdBIEcDp0F5vTKutr54DbeFLh6p5NWOFiJImk3DrhoRsd5bgMuOXzHF39wnPWmu4pj7xE0X3KAbhHGSwUj_dZRQQKzJsgyacrVDBqiDZD9L-GN_hKmUlMJGxz1yG7Oejn_BaafEBPb0/s1600/Zrzut+ekranu+%25281734%2529.jpg)
Niniejsza notka należy do serii Dwunastu Dni Anime - chińskobajkowego odliczania do świąt poprzez powolne podsumowywanie roku. Tutaj blog największego propagatora akcji i wyjaśnienie zasad.
0 komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.