anime
pierwsze wrażenia
Pierwsze wrażenia: Nourin
30.1.14
Uwielbiam anime tego typu. Tak słabe, że od początku wiem, że nie będę go dalej oglądać. A jednocześnie tak głupie, że już w trakcie oglądania wiem, o czym napiszę na blogasku.
Przed Wami: głupie, nieśmieszne i gorsze pod każdym względem Silver Spoon.
Zaczyna się od przydługawego i nudnego koncertu jakiejś przeciętnej idolki. Serduszka latają, tłum szaleje, CG, jak zawsze, paskudne.
Idolka ogłasza, że ma chłopaka i całuje się z nim na scenie.
Co, oczywiście, okazuje się snem tego właśnie chłopaka - no jakżeby inaczej, taką szmatę, która się z kimś umawia, tłum rozszarpałby od razu. Nie po to inwestują grubą kasę w albumy i koncerty idolki, żeby ta śmiała być nieczysta!
Nasz bohater chodzi do technikum rolniczego, do sekcji zajmującej się roślinkami. Oto jego Przyjaciółka z Dzieciństwa, oczywiście beznadziejnie w nim zakochana, oraz przyjaciel, typowy Mądrzący Się Okularnik.
Nasz bohater marzy o pojechaniu do Tokio i tam uprawianiu Trendy Farmerstwa. Chce tym zaimponować ulubionej idolce, o której bezustannie marzy.
Tymczasem z sekcji zwierzątkowej ucieka krówka i szarżuje na naszych bohaterów.
Więc Przyjaciółka Z Dzieciństwa daje bohaterowi swój czerwony t-shirt, żeby z nim pobiegał, jak matador i zwabił krówkę z dala od roślinek. Przy okazji: cycki.
Nasz bohater ma dwa tryby działania - albo marzy o swojej ulubionej idolce, albo jest kretynem.
Oto Cycata I Wyniosła Koleżanka. Spaceruje po szkole z tą krówką, która wcześniej uciekała, bo czemu nie, lol.
A oto i Zdziecinniała I Samotna Nauczycielka do kompletu. Czy muszę wspominać, że gdy bohater je, to ekspresowo pochłania jedzenie, siorbie zupę i prosi o dokładkę? albo że Kolega Okularnik bezustannie poprawia swoje okulary? Nie, nie muszę, w tym huraganie klisz to się rozumie samo przez się.
Ulubiona idolka odchodzi na emeryturę, cały kraj jest w szoku. Najpierw nie chciałam uwierzyć, że wszyscy kolektywnie dają faka za jakąś popową gwiazdkę, ale potem pomyślałam, że przecież też byłabym zszokowana, gdyby Maryla Rodowicz zakończyła karierę.
Nasz bohater popada w depresję, a potem opowiada próbującym ją z niej wyciągnąć przyjaciołom, jak to wysyłał idolce anonimowo bakłażany i ogórki.
I mamy dłuuuugi żart, którego puentą jest PENIS. HEHE PENIS LOL DOBRE.
No i do klasy naszych bohaterów (jak zwykle w środku roku, because fuck you) dołącza wspomniana idolka,dla niepoznaki zmieniwszy uprzednio nazwisko i rysy twarzy.
Podsumowanie:
Drętwe, głupie, nieśmieszne, nieseksowne, nieciekawe, niedobre. Jeśli chcecie idolek, oglądajcie Wake Up, Girls!, lub zaczekajcie na drugi sezon Love Live!. Jeśli chcecie rolnictwa, oglądajcie Silver Spoon.
Szkoda tylko tej naprawdę świetnej gry aktorskiej.
8 komentarzy
Podpisuję się wszystkiemi kończynami :D
OdpowiedzUsuńUh, z jednej strony sounds like fun, z drugiej kompletnie nie. Pozostanę przy czytaniu SIlver Spoon w takim razie.
OdpowiedzUsuńTo ja sobię już wolę drugi raz Moyashimona paczeć.
OdpowiedzUsuńChociaż te roślinki na tyczkach bardzo ładne.
Nauczycielka moe/loli - odhaczone.
Ha.. Nie przepadami za takimi produkcjami. :)
OdpowiedzUsuńJa już nie mam siły ani czasu na debilne produkcje. T.T Jeszcze z rok temu jakoś bym wytrwała, teraz pewnie wymiękłabym w trakcie oglądania.
OdpowiedzUsuńChwała Ci za napisanie tej notki, bo na 56789042309887167% z moim szczęściem bym na to anime trafiła. I obejrzałabym do końca, bo trzeba "dać szansę" ;-;
OdpowiedzUsuńObserwuję ^^
Przykro mi, że musisz przeglądać takie blogi aby być w stanie wybrać anime dla siebie. Pozdrawiam i życzę sukcesów w trudnym procesie typowania "którą chińską bajką sobie obejrzeć". First world problems, some serious stuff.
UsuńPrzykro mi, że musisz przeglądać takie blogi aby być w stanie doczepiać się do problemów ich czytelników. Pozdrawiam i życzę sukcesów w trudnym procesie typowania "którego komcia sobie przeczytać".
Usuń:(:(:(
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.