piątek, 12 września 2014

Poradnik: jak szukać anime podobnego do...?

A przeglądałam tak sobie rzeczy, które ludzie wpisują w wyszukiwarkę po czym trafiają do mnie (osobo od "ładne dziewczyny w wieku 10 lat zdjęcia w wannie", nieładnie!) i zainspirowało mnie. Ludzie nie potrafią samodzielnie szukać rzeczy! Co z tego, że wystarczy wpisać w Google "anime recommendations", żeby trafić na /a/ Wiki z opisanymi najciekawszymi tytułami i całym kompletem chartów. Lepiej zadać pytanie na 4chanie albo w innym miejscu

Tymczasem znając angielski i odpowiednie miejsca w internetach możemy szybko i skutecznie znaleźć interesujące nas rzeczy. Bo żyjemy w czasach, w których mamy dostęp do naprawdę przydatnych baz danych i szkoda tego nie wykorzystać.

Rekomendacje

A więc przywlókł mi się na bloga ktoś, kto chciał anime podobnego do Unbreakable Machine-doll. Mój blog nie jest najlepszym miejscem na takie rekomendacje, bowiem widziałam tylko pierwszy odcinek i nie podobało mi się, po co więc miałabym szukać czegoś podobnego. Ale, gdybym jednak chciała, to wiem jak!

Pierwszą i słabszą opcją jest MyAnimeList, czyli stary, dobry MAL. Najpierw wchodzimy na stronę danego anime w katalogu (którą można znaleźć za pomocą wyszukiwarki w prawym, górnym rogu) i klikamy zaznaczony link:

Wułala! Otwiera nam się cała lista rekomendacji z opisami, które teoretycznie mają wskazywać na podobieństwo. Teoretycznie - bo zawsze okazuje się, że wszystko jest w jakiś sposób podobne do Evangeliona, Sword Art Online czy Code Geassa, a najlepiej do wszystkich trzech naraz. Bo, na przykład, Unbreakable Machine-doll jest podobne do OniAi, albowiem główne bohaterki są słodkie i pragną penisa głównego bohatera. Podobnie zostaną też powymieniane anime z tego samego gatunku lub powiązane w oczywisty sposób jak Naruto i Naruto Shipuuden. Płakałeś na Clannadzie? Na pewno rozkleisz się na Angel Beats!

Tagi

Inną, trochę lepszą, metodą jest szukanie konkretnych motywów, które nam się podobały. Pomoże nam w tym AniDB, które ma bardzo rozbudowany system fajnych tagów.

Tym razem, powiedzmy, chcę anime, w którym lachony się biją. W tym celu przypominam sobie tytuł animu wypełnionego bijącymi się laseczkami, a żadne nie jest lepsze niż Ikkitousen i znów korzystam z wyszukiwarki, żeby wejść na stronę tego anime. Interesują mnie klikalne tagi w "Categories" i "Tags", znajduję to, czego szukam i klikam zaznaczone na czerwono (uwaga, layout się u mnie trochę różni od standardowego, ale tylko kolorami):

Dostajemy listę, ale jeszcze nie taką, jakbyśmy chcieli, co to za krzaki/kwadraty niby mają być? Zaznaczamy ukrywanie synonimów, wystarczy dwa razy kliknąć, o, tu:

I wułala, mamy listę rzeczy, gdzie dziewczęta się biją, brać i wybierać! 
Główną wadą tego sposobu jest to, że podsuwa nam on tylko możliwe odpowiedzi, zazwyczaj w dużych ilościach. Sami musimy się zorientować, że, na przykład, Black Rock Shooter i Elfen Lied to syf na który szkoda czasu, a przemoc w Claymore wygląda trochę inaczej, niż w Heartcatch Precure.

Postacie

Czasem napotykam na ludzi, którzy chcą oglądać animu z postacią, która wygląda w konkretny sposób. Trochę to rozumiem, też zwracam szczególną uwagę na swoje fetysze. Tym razem pomoże nam Anime Characters Database.

Wchodzimy na stronę i po prostu wybieramy na górze cechy, które nas interesują. Na przykład czerwone oczy i niebieskie włosy. Nie musimy zaznaczać wszystkiego, jeśli jest nam wszystko jedno, czy postać będzie dzieckiem czy dorosłym. Możemy też wyszukać konkretną postać, na przykład Rias Gremory i poklikać tagi przy niej - powiedzmy, że ahoge. Pamiętajcie tylko, że niestety baza danych zawiera też postacie z visual novel, nie tylko anime. 

Możemy też znów skorzystać z AniDB. Strona z Rias wygląda tak - tagi trochę inne, za to nie mniej klikalne. Chcecie na przykład bardzo długie włosy? Proszę bardzo.

Największym problemem obu sposobów jest czynnik ludzki, jak zwykle zresztą. Nie wszystkie postacie są umieszczone w Anime Characters Database, bardzo dużo też nie jest dostatecznie opisanych w obu miejscach.

Co może mi się spodobać

Ostatni sposób jest najbardziej czasochłonny, za to najlepiej skrojony. Załóżmy, że obejrzeliśmy już trochę anime, w moim przypadku jest ich około trzystu, ale może być mniej. Teraz najtrudniejsza część - zakładamy konto na MALu i wprowadzamy oraz oceniamy obejrzane anime. Oczywiście możemy pominąć ten etap, jeśli już mamy jakąś listę, co polecam, bo wygodnie jest wiedzieć, co się już obejrzało i co się o tym myślało. Przy czym przestrzegam przed używaniem forów i angażowaniem się w community - widoczna i wokalna większość użytkowników MALa jest... niezbyt zachęcająca do kontaktu.

Eniłej, gdy już mamy listę, możemy przejść do narzędzi, które nam ją obrobią. Na przykład MALgraph czy Anime Recommendations. Wystarczy wprowadzić swoją nazwę użytkownika i już. W tym drugim dostaniemy tylko rekomendacje, za to pogrupowane na rzeczy, które się już zakończyły, właśnie trwają i będą emitowane. We wszystkich trzech przypadkach są u mnie na pierwszych miejscach kontynuacje serii, które dość dobrze oceniłam (Jormungand, Magi i Prisma Illya), więc w miarę działa. MALgraph z kolei częstuje nas sporą porcją statystyk. mogę się dowiedzieć, ile procent ze wszystkich anime obejrzałam, że najbardziej lubię anime z roku 1995, moim ulubionym studiem jest Ghibli, a najmniej lubię anime z gatunku szkolnego życia. w zakładce Recommended czają się naprawdę interesujące rzeczy. Zwracam uwagę też na to, że wzięto pod uwagę mangową stronę MALa - rekomendacje dla mnie są nawet jeszcze lepsze. Bardzo dobrym pomysłem było zwłaszcza rozbicie polecanek na kolejne części rzeczy, które się już zna, oraz rzeczy podobne.

Możemy też iść na bogato i założyć profil na Hummingbirdzie. Można, ale nie trzeba wprowadzać tu od nowa swojej listy - da się ją zaimportować z MALa. W tym celu idziemy na swoją listę na MALu i eksportujemy ją do pliku .xml. Opcja do tego w standardowym wyglądzie powinna znajdować się na górze:

Kiedy już to zrobiliśmy, idziemy do edycji profilu na Hummingbirdzie i wrzucamy plik (jest opcja na samym dole w edycji profilu). Uwaga, pliku nie trzeba wcześniej rozpakowywać! Teraz trzeba trochę odczekać, ale po pewnym czasie pojawi nam się wreszcie coś w zakładce Rekomendacje. najpierw wyświetla nam polecanki na podstawie oglądanych, zaplanowanych i obejrzanych, a potem zaczyna się zabawa - w panelu po prawo możemy wybrać konkretne gatunki, które nas interesują! Możemy też klikać "Not interested", jeśli wiemy, że coś nam się nie spodoba, dzięki czemu ulepszamy system.

Reasumując

Mam nadzieję, że teraz będzie Wam łatwiej szukać anime, które Was zainteresują. Moim głównym problemem jest to, że jest tych interesujących anime za dużo, przez co zaległości fizycznie bolą. Moge jeszcze dorzucić jeden ciekawy pomysł - możecie czytać recenzje, na przykład na blogach, na przykład na moim, który jest zawsze godny zaufania. Teraz wystarczy jeszcze tylko znaleźć odpowiednie anime i zabierać się do oglądania. Jak znaleźć to, co mnie zainteresowało? A, o tym może innym razem.

Uwaga:

Niniejsza notka została napisana kilka lat temu, od tego czasu trochę się zmieniło, więc po pouczający i uzupełniający ciąg dalszy proszę klikać tutaj.

POWIĄZANE

28 komentarzy:

  1. Z szukaniem anime zawsze jest problem, zwłaszcza, gdy obejrzało się ich już całkiem sporo. Dodałabym jeszcze opcję szukania po seiyuu, która w sumie również jest banalnie prosta, ale obecnie bardzo dużo osób ogląda anime dla swoich ulubionych głosów. ;) Po tagach zazwyczaj nie szukam, bo chociaż mam jakieś motywy, które lubię zwykle są to takie rzeczy, których nie da się otagować. hah Trzymam się malgrapha, postaci i właśnie seiyuu. Swoją drogą nigdy wcześniej nie słyszałam o anime-recommendations. Skorzystam i przekonam się na własnej skórze jak się sprawuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Actually na seiyuu zwraca uwagę bardzo mała ilość mangowców, a robią to głównie osoby, które już jakąś wiedzę mają i potrafią szukać samodzielnie - ten poradnik jest raczej dla świeżaków, którzy nie znają się aż tak dobrze. Tak samo jeśli chodzi o reżyserów czy studia. Dużo częściej niż "o, tego bohatera gra mój ulubiony aktor!" widzę rzeczy w stylu "o, ta postać i tamta mają głos tej samej osoby!".
    Ojej, odnośnie tagów to zapomniałam, że jeszcze TVTropes lubi robić listy jakichś dziwacznych motywów, jak na przykład tsurime i tareme :|

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja szukam na wariata, chodzę po Tanuki, MyAnimeList i blogach z nadzieją, że coś wpadnie mi w oko. Z roku na rok jest coraz ciężej, większość serii z gatunku Must Watch już widziałem. Trzeba więc eksperymentować, rzucać się na głęboką wodę :p W ten sposób obejrzałem ostatnio zaskakująco niezłe Love Live! Oba sezony :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobry poradnik i sie czegoś nowego przy okazji nauczyłem

    OdpowiedzUsuń
  5. A w moim przypadku MALgraph rozmija się z moim gustem kompletnie i naprawdę sporadycznie jestem w stanie tam coś znaleźć. No ale też rzadko szukam tymi metodami: mam mnóstwo "znanych i lubianych" do obejrzenia, kilka rzeczy też polecili mi znajomi i uzbierała się lista, którą anihiluję. Ale generalnie jak już czegoś szukam, to po tagach konkretnego motywu czy gatunku/konwencji (ewentualnie po seiyuu, ale to, jak pisałaś, raczej nie metoda dla ludzi zupełnie z anime niezapoznanych).
    A w ogóle czy tylko u mnie MALgraph od bardzo długiego czasu jest zwieszony? Kij z rekomendacjami, ale lubię pogapić się na statystykę, a ta mi się zawiesiła kilka miesięcy temu.

    OdpowiedzUsuń
  6. To też jest dobry sposób, bo dzięki niemu można odkryć rzeczy zupełnie niepodobne do niczego, na które inaczej by się nie trafiło :)
    Love Live też mi się bardzo podobało, aczkolwiek drama pod koniec i pierwszej i drugiej serii była zbyt ciężka i, zwłaszcza w pierwszej, na siłę.

    OdpowiedzUsuń
  7. Taki nowy, w celofanie jeszcze xD

    OdpowiedzUsuń
  8. Pfff xD Raczej chodziło mi o te skrypty i tagi na anidb, nie grzebałem sie w tym, bo szukanie po malu i pytanie znajomych starczyło jak narazie

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale Ty jesteś z tych co wiedzą, czego szukają, poradnik jest raczej do tych, co wpisują w wyszukiwarki rzeczy w stylu "polecane anime podobne do noragami" (27 sierpnia miałam wejście z tej okazji).
    Ja też raczej nie używam tych metod, bo mam już tak gigantyczny backlog, że dziękuję xD Po seiyuu też raczej nie, bo jednak każdy z moich ulubieńców zagrał przynajmniej raz w czymś, z czym bym się ostro męczyła.
    MALgraph to teraz chyba trzeba ręcznie zgłaszać, że chce się apdejt statsów, właściciel chyba nie chce przeładowania serwera generowaniem wyników w czasie rzeczywistym. Po prawo od napisu "Niofomune's profile" na samej górze powinnaś mieć przycisk do tego (nie zrobię screena, bo właśnie go kliknęłam, jakieś "request updates" chyba xD)

    OdpowiedzUsuń
  10. no anidb ma dużo lepszą bazę danych niż MAL moim zdaniem, i da się listy wyświetlać według konkretnych kryteriów, nie tylko alfabetycznie, co jest bardzo wygodne.

    OdpowiedzUsuń
  11. :O Bez jaj, jest tam taki przycisk. Kiedy on się pojawił?
    Jakoś tak założyłam, że jak mi MALgraph wyświetla bzdury, to innym też będzie. Sama ani razu nie zasugerowałam, że mogę chcieć oglądać okruchy życia, a i tak uparcie pokazywał mi Usagi Drop, póki nie obejrzałam dla świętego spokoju (i stwierdziłam, że zupełnie mi się nie podoba). Dlatego jestem ostrożna z polecaniem tego sposobu komukolwiek. Już bardziej korzystam na tej liście, co jeszcze jest do obejrzenia z danej serii, bo tam mi to ładnie grupuje.

    OdpowiedzUsuń
  12. Podejrzewam, że niedawno, ale kolejkowanie i informacje o obciążeniach serwera były już chyba od początku. To w końcu fanowski, amatorski projekt :)
    Nie podobało Ci się Usagi Drop? Damn, to oznacza, że nie masz duszy :<
    Fakt, nie wszystkie polecanki są dobre, mnie na przykład poleca kinówkę Clannada (nawet gdybym chciała oglądać Clannada, to bardziej od pierwszej serii przecież), ale praktycznie w każdym przypadku trzeba podchodzić krytycznie, przeczytać opisy i opinie lub spróbować kawałeczka.
    Co mnie zastanawia, czy gdybyś obejrzała tylko jeden odcinek Usagi Drop, dropnęła (hehe) i oceniła, to czy wtedy też nie wypadłby z tej listy? Trzeba będzie później sprawdzić :3

    OdpowiedzUsuń
  13. Jak szukam czegoś do oglądania, to przeglądam pełno stron i czytam pełno opisów, aż w końcu coś mi wpadnie. Jeśli to nic nie da, do szukam po rekomendacjach, a jak nawet to nie skutkuje, to zaczynam sobie przeglądać obrazki z na nyanie i wybieram to anime, z którego obrazek mi się spodoba. A zwykle często tak mam, że oglądam anime, bo jakiś obrazek/postać z niego mi się spodobała.

    Tak więc Anime Charakters Detabase i MALgraph nawet mi się spodobały. Muszę jednak więcej szperać w internecie, bo twój blog to chyba moje jedyne źródło informacji na ten temat :D Ale przynajmniej teraz wiem i będę korzystać.

    OdpowiedzUsuń
  14. Ale przynajmniej dzięki nyanowi znalazłam miłość mojego życia xD A żebym jeszcze czas miała na czytanie tych blogów. Ale wiem na pewno, że zajrzę.
    A na MALgraph są odznaczenia. Jak fajnie :) Dostałam odznaczenie, za obejrzenie Boku no Pico xD

    OdpowiedzUsuń
  15. Ba, oczywiście że nie mam duszy i nie płakałam po Mufasie. (Bo nie oglądałam żadnego Disneya, mwahaha). Po prostu kompletnie nie moja bajka, jak zresztą większość rzeczy, które potem obejrzałam, "bo powinno się znać" (właśnie Clannad czy Byousoku 5 cm).
    Nie lubię dropać czegokolwiek, więc raczej nie sprawdzę. Mam takie dzikie zacięcie, że jak zaczęłam, to dokończę (nawet Narutarda dokończę... kiedyś). Ale podejrzewam, że by znikło, a potem na to miejsce pojawiło się coś równie absurdalnego.

    OdpowiedzUsuń
  16. Mokreudalicealistek13 września 2014 21:36

    tineye.com, wrzucasz obrazek, czekasz 5 sekund, masz albo nie masz wyników co i jak, ew przyjazne fora typu konachan albo danbooru, gdzie masa miłych ludzi chętnie poświęci ci 10 godzin swojego życia na znalezienie dokuro-chan

    OdpowiedzUsuń
  17. Ja tam korzystam z wtyczki i wolę Google, IQDB i SauceNao od Tineya, którego używam tylko w ostateczności. Jakoś zazwyczaj wywala mi bardzo dużo wyników z for w dziwnych językach, gdzie ludzie po prostu wklejają sobie obrazki bez źródłowania.

    OdpowiedzUsuń
  18. Tak, MALgraphowe acziki są bardzo przyjemne :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Też nie płakałam po Mufasie, ale na Lilo & Stitch płakłam ostro, bo uderza w czułe miejsca.
    5 Wallpapers Per Second też mi się nie podobało, poza stroną graficzną, a Clannada to nawet nie tykam, bo weś xD
    Nie rozumiem niechęci do dropania, ale okej, sama sprawdzę, tylko Kamigami no Asobi wreszcie skończę :3

    OdpowiedzUsuń
  20. Mokreudalicealistek13 września 2014 21:55

    tak to prawda ale bardzo często obrazki mają we własciwościach tagi lub nazywaja sie "sasuke_0897.jpg"- zreszta w temacie szukania nowego animu i mango, bardzo dobra metoda jest szukanie po tworcach: np Yoko Kanno wlasciwie nie napisala muzyki do czegos co nie jest conajmniej srednio-dobre.
    Ale to nie czas i miejsce na dlugie dyskusje w stylu giant-x/otaking czy genshiken. Ale dobrze ze uczysz dzieci ze poza hiper-minowaniem danych jest tez czytanie ze zrozumieniem :)

    btw spoko blog derp derp

    OdpowiedzUsuń
  21. Ale fajne zabawki! ;u; *Bawi się MALgraph i Anime recommendation* Dzięki za ten post, jest naprawdę pomocny!

    OdpowiedzUsuń
  22. Yay, dziękuję <3
    Szukanie po twórcach, studiach i seiyuu to już trochę wyższy level IMO - zwykły śmiertelnik raczej nie będzie kojarzył, co jest charakterystycznego w twórczości Shafta, a już na pewno nie skojarzy, że muzykę w czymś robiła Kanno póki nie sprawdzi, bo kobitka jest zbyt wszechstronna ;) A jak ktoś umie sprawdzić kompozytora czy reżysera, to też zazwyczaj będzie potrafił znaleźć listę dokonań takiej osoby, tak przynajmniej mi się wydaje.

    OdpowiedzUsuń
  23. A ja zawsze się bawiłam w szukaniu na my animelist xD Dzięki z te sposoby, przyda się :D

    OdpowiedzUsuń
  24. Zawsze półżartem powtarzałem, że obsługa google'a powinna być nauczana w szkole od podstawówki. Nie mam pojęcia w ramach jakiego przedmiotu, ale no... dzieci teraz spędzają tyle czasu w internecie, a nauczenie się jak poszukać konkretnych informacji i oddzielić je od masy śmiecia to jednak sztuka! Najlepiej chyba dowalić kilka dodatkowych godzin informatyki, żeby dzieci się nauczyły czegoś więcej niż tylko obsługi WordArta :/. Na zadanie domowe zadawać poszukiwanie informacji o swoim hobby - przyjemne z pożytecznym.

    OdpowiedzUsuń
  25. IMO to nie powinien być żart, a wymaganie, była nawet taka infografika z XKCD że jak mam problem z kompem to go guglam i w taki sposób jestem ekspertem, drogi dziadku/babciu.
    Nie wiem jak teraz, ale za czasów, gdy chodziłam do szkoły, tak zwana informatyka była ciężko przestarzała - to jest, niestety, rzecz, która się najszybciej dezaktualizuje i trzeba ciągle być na bieżąco, a nawet co z tego, że przedmiotu uczy młody i obyty facet, jak program układany przez jakichś ministerialnych pierdzieli za nim nie nadąży?

    Inna sprawa, że ludzie są leniwi, po prostu, więc wolą zadać po raz kolejny to samo pytanie zamiast poszukać odpowiedzi - zdarza mi się w pracy przeklejać ludziom FAQ, którego im się nie chciało czytać i są zadowoleni.

    OdpowiedzUsuń
  26. Ja zwykle szukam po myanimelist albo innych blogach. O większości stron o których pisałaś, w ogóle nie miałam pojęcia. Zaczęłam się bawić Anime Recommendations i MALgraph, i to drugie to zdecydowanie fajna sprawa! Dowiedziałam się, że najbardziej lubię okruchy życia, a w swoim życiu obejrzałam "2,38% of all anime" i to mnie rozwaliło xD
    Ciekawi mnie jeszcze Anime Characters Database, ale naprawdę rzadko decyduje się na oglądanie czegoś bo spodobał mi się obrazek, dlatego jeszcze nie sprawdzałam tej strony.
    Tak czy inaczej, dzięki za edukacyjny post! :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Bardzo fajny artykuł. Ja wyszukiwałem zawsze poprzez rekomendacje na malu ale niestety nie są one idealne. http://anidb.net/ nie znałem. Próbowałem szukać na anime planet i animenetwork ale również z różnym skutkiem.


    Te wszystkie wyszukiwarki i rekomendacje powinny z automatu usuwać oczywiste oczywistości. Anime podobne do np. Gundam Seed to wyszukuje Gundam OO. Albo Postać podobna do Leolucha z Code Geass, Kira Z Death Note. :)

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.