Pierwsze wrażenia: Jitsu wa Watashi wa
Ach, pamiętam jak narzekałam że Funimation jest gorsze niż Hitler jakby to było wczoraj, a to było już ponad tydzień temu! Niestety, jak zwykle miałam rację i nie simulcastowali jeszcze ani jednej bajki z tych, które obiecali simulcastować, dostajemy je dopiero kilka dni po Japonii. A ponieważ streaming praktycznie zabił fasubbing, możemy tylko czekać lub uczyć się japońskiego.Ale przynajmniej wreszcie wyszło trochę bajek, więc dziś mogę Wam przedstawić: best love story ever told! No bo tak, mamy głupka, który spotyka kretynkę, a potem do haremu dołączają i inne tępe dziewczyny i mamy BANDĘ IDIOTÓW ROBIĄCĄ DURNE MINY!!11 Najlepszy typ anime~
Oto nasz główny bohater, biegnie po szkole w malowniczym zachodzie słońca, aby wyznać miłość ślicznej koleżance, która jeszcze została sama w pustej klasie. Wyciąga list, który chce jej wręczyć i uciec, przełyka ślinę, naciska klamkę, widzi ją i... oboje krzyczą.
Zanim jednak dowiemy się, co ich tak wystraszyło, obejrzymy słodziutką czołówkę...
... oraz dostaniemy retrospekcję, żeby dało się poznać i polubić oboje bohaterów. Bardzo zgodna adaptacja mangi, swoją drogą: chłopak jest miły i lubiany, ale ma ogromny problem, że zupełnie nie potrafi kłamać ani dochować tajemnic. Jego trzej sympatyczni kumple sobie z niego kpią, ale w taki męski, przyjacielski sposób.
Ale jest jedna rzecz, której nasz chłopiec nikomu nie wyjawi: od paru miesięcy podkochuje się w ślicznej i niedostępnej koleżance z klasy.
Niestety, krycie się nie wychodzi mu najlepiej i gdy się w nią wpatruje, ta nagle się odwraca, następuje kontakt wzrokowy i speszony chłopak robi zamieszanie w klasie, podpadając brutalnej nauczycielce.
PRZERYWAMY TEN KIEŁKUJACY ROMANS ŻEBY NADAĆ WAŻNY KOMUNIKAT:
oto bowiem szkoła, gdzie na wuefie dziewczyny noszą prawdziwe spodenki, a nie te fikuśne mikromajtasy! Majtasy, które widzicie w większości anime były kiedyś faktycznie obowiązujące w japońskich szkołach, ale po protestach je wycofano i teraz już się ich nigdzie nie używa. W anime pojawiają się tylko dlatego, że: a) twórcy to stare pierdziele i chodzili do szkół kiedy jeszcze się je nosiło i b) fetyszyści mają najwięcej kasy na blureje.
KONIEC KOMUNIKATU
Bo po lekcjach koledzy zagadują naszego bohatera i radzą mu, żeby jednak próbował wyznać swoją miłość, zanim stanie się to, co zrobiła mu w zeszłym roku przewodnicząca, w której był wtedy zakochany:
Otóż przez jego brak subtelności domyśliła się wszystkiego i dała mu kosza ZANIM zdążył jej cokolwiek powiedzieć! Przekonuje go to i mamy powtórkę sceny z początku...
Ale tym razem wreszcie widzimy, co zobaczył: koleżanka była nieostrożna i w pustej klasie wypuściła swoje skrzydła i wampirze kły na wierzch!
Oczywiście teraz pokrzyczała, schowała je i pyta, czy widział, a chłopak próbuje zaprzeczyć...
...ale, jak to on, nie jest w stanie ukryć prawdy.
Tymczasem przerywamy tę pełną emocji scenę, aby posłuchać narady kolegów, którzy już obiecali naszemu bohaterowi, że go pocieszą gdy dostanie kosza, a okularnik z głosem Kakyoina nawet szczerze wierzy, że mógł mieć szansę! Oto bowiem pojawia się Typowa Redaktorka Gazetki Szkolnej - suka szukająca sensacji.
Ja rozumiem, że ktoś taki jak J Jonah Jameson może szukać haków na Spider-Mana bo idee i bo pieniądze, ale gazetka szkolna jest czymś tak bardzo... nieistotnym, że przypomniało mi się, że znów oglądam anime adresowane do ludzi dużo młodszych ode mnie i te piękne czasy beztroski już nie wrócą.
Wracamy do klasy! Nasza bohaterka przeżywa, że teraz będzie musiała odejść ze szkoły, bo się umówiła z ojcem, że gdy tylko ktoś ją nakryje, to odchodzi. A tak bardzo chciała zasmakować szkolnego życia, że, eee, specjalnie je pomijała, starając się unikać kontaktu z innymi, a wuefy spędzając pod drzewkiem, nie rozumię, tak bardzo nie rozumię tych dzisiejszych wampirów...
Nasz bohater próbuje ją uspokoić, ona się dziwi, że jeszcze nie umarł ze strachu bo przecież WAMPIR i zaczyna monologować na temat "czym są wampiry", co na szczęście nie jest wykładem świata przedstawionego, tylko tłem dla jego przemyśleń...
Więc dziewczyna się orientuje, że on się pewnie obwinia, on że wcale nie, przekomarzanki, heheszki, fokle takie tego...
Ale następuje i DRAMA, gdy nasz bohater chcąc zatrzymać ją w szkole ostro obiecuje, że nie będzie łatwo, ale tę jedną, jedyną tajemnicę utrzyma i nie wypaple! Dziewczyna się wzrusza, a on wreszcie zdobywa na odwagę i...
...friendzonuje się sam.
No ale wszyscy wiemy, że ta "przyjaźń" potrwa najdłużej do końca publikacji mangi, a w epilogu będą mieć słodkie dzieciaczki!
A po endingu i zachodzie słońca nasza para wreszcie wraca do domu, znów ze sobą rozmawiając i ciesząc się życiem, młodością i w ogóle!
...Ale również są obserwowani przez przewodniczącą klasy, z jakiegoś futurystycznego Centrum Dowodzenia!
PODSUMOWANIE
Urocze, przyjemne, zabawne. Dziewczyna fajna, chłopak sympatyczny, bardzo spodobali mi się też jego kumple, choć martwię się, że jak zwykle w takich mangach zaraz przestaną się pojawiać, bo harem ważniejszy.Znajomy czytający tę mangę zarzeka się, że to nie jest przeciętny tytuł i że dużo rzeczy w nim nie są takie, jak się spodziewam i że w ogóle jest świetny, ale ja nie ufam kolesiowi, który czyta każdą mangę jaka mu wpadnie, nawet Monster Musume. Chociaż akurat to jest bardzo przyjemne, będę ogladać dalej!
Bardzo podoba mi się adnotacja o spodenkach XD!
OdpowiedzUsuńSama oglądam max. 3 animu na sezon, więc pewnie mnie ta przyjemność ominie ;)
Kiedy czytałam Twoje zapowiedzi na sezon letni, te kolorowe bohaterki od razu wpadły mi w oko. Pewnie dam szansę, skoro jest tak sympatycznie, jak mówisz. :D
OdpowiedzUsuńA tak, jeśli tak mało to faktycznie warto być wybrednym :)
OdpowiedzUsuńJa w ogóle bardzo lubię edukację kulturowo-historyczno-techniczną przy okazji rozrywki, cieszę się, że Ci się spodobało :)
Jeszcze może się zepsuć, jak mówi stare przysłowie "nie mów chap póki nie chapniesz", ale przynajmniej te głupie miny powinny zostać do końca :D
OdpowiedzUsuńUwielbiam te Twoje recenzje pierwszych odcinków. Zawsze w dosadny sposób utwierdzają mnie w przekonaniu, że nie chcę danej serii oglądać XD Masz może w planach recenzję Monster Musume? :>
OdpowiedzUsuńA-ale ja do niektórych rzeczy chcę zachęcić, czy to znaczy, że nie powinnam o nich pisać?... A jak mówiłam, że nie umiem pisać o rzeczach które lubię to mi mówili, że przesadzam ;_;
OdpowiedzUsuńTak, mam to w planach bo czytałam trochę mangę i wiem czego się spodziewać :)
ponieważ notka w której bym nie wspomniał o jakiejś nie pamiętanej przez nikogo (buhahaha) animce jest nie ważna xD to przypominam sobie kojarzącą się z ww motywem wampirycznym serie mosquito 99 (jak tytułu nie przekręcam xD ) choć tam to była uczennica właścicielka szkoły (spadek) która sobie postanowiła podporządkować króla wampirów by spełnił jej życzenie zostania ultra zasobną w kapustę mamonę ;p więcej nie zdradzę
OdpowiedzUsuńjednak przekręciłem tytuł to był Master of Mosquiton :)
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuńNiestety, pamiętam to, czytałam o tym w Kawaii i mam na liście bo głównego bohatera grał Koyasu :)
Kiedyś może znajdziesz coś, o czym faktycznie nie słyszałam :)
Seria nie brzmi dla mnie absolutnie zachęcająco, ale nie pogardziłabym poczytaniem Twojego streszczenia tego animu 8D Ogólnie świetna notka, uśmiałam się ogromnie i zgadzam się z jakimś komentarzem poniżej, że wstawki edukacyjne zawsze na topie!
OdpowiedzUsuńPs. Zerknij no u mnie do najnowszej notki, coś tam dla Ciebie jest :P
O rany, prawdziwe spodenki! Cieszę się, że to jednak w Japonii występuje. To mój odwieczny koszmar - nie mogłabym się uczyć w tym strasznym kraju, bo moje uda nie nadają się do takich mikromajtasów i gdybym się tam urodziła, to miałabym zniszczone życie. Może wtedy byłabym mikroazjatką i jednak byłoby lepiej, ale i tak, te majtki sportowe są najczystszym złem, kto to wymyśla, bo ja nie wiem. Teraz ich już nie ma, ale za to mam problem nr 2 - butów bym w Japonii nie znalazła, bo tam Kagami z Kuroko no Basket nie mógł znaleźć m ę s k i c h butów na siebie, a ma stopę o ledwie 3cm dłuższą ode mnie. Tak w ogóle, to kiedyś pojadę do Ciebie, postawię namiot przed Twym domostwem i będę czatować, póki nie obejrzysz KnB. Tam nje ma żadnych homoerotycznych rzeczy ;____; Jestem ciekawa Twojej recenzji po chocby jednym sezonie. Albo opinii. Czegokolwiek. Będe siedzieć tam i rzucać się pod nogi każdemu, kto będzie chciał wejśc lub wyjśc i nie wytrzymacie tej okupacji przejścia.
OdpowiedzUsuńOJA ONA JEST WAMPIREM I MA SKRZYDŁA A MYŚLALAM ŻE TO BĘDZIE JAKIŚ OBYCZAJOWY SZIT OJA JAK FAJNO
Ale jednak będzie, o nie.
Futurystyczne centrum dowodzenia XDDD Skąd, skąd oni mają na to dragi.
Sugerowanie, że już tam nie jestem i nie piszę Ci rozległego komcia ;) Ale notkę o tym opublikuję i tak gdy się pierwszowrażeniowy cykl skończy~
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć sprzedawać rzeczy, które lubię, to jest dość przeciętne i będę się dobrze bawić, ale nic bym nie straciła bez tego, ale gdy mam faktyczną obsesję na punkcie czegoś to z rzadka znajdę kogoś gdzieś daleko i temu komuś zazwyczaj szybko przechodzi ;_;
Tak, te majtasy są używane już tylko do cosplayu, na szczęście. Dwuczęściowe stroje kąpielowe też już chyba wychodzą, ale tego nie jestem pewna. Z butami też bym miała problem, jestem mała ale stopy mam większe od niektórych kolegów ;_;
OdpowiedzUsuńNiewyspana jestem i w pierwszej chwili KnB mi się w głowie rozwinęło jako Kodomo no Jikan i byłam like WTF, przecież planuję to oglądać. Ale nie zmusisz mnie tak czy owak, od miesięcy skutecznie opieram się Madoce mimo silnego IRCowego lobby :)
Ja WIEM, że homowątki to fandom dodał jak do wszystkich rzeczy zawierających więcej niż jednego faceta (albo i nie, genderbendy i antropomorfizacja też w modzie), ale nie lubię sportówek o istniejących sportach i nie lubię serii o grupach samych chłopców, nudne i mdłe to takie, a że mam wysublimowany gust dotyczący mężczyzn to i oka nie ma na czym zawiesić.
Tak, to jest obyczajowy szit, tylko z wampirami, kosmitami i wilkołakami :)
Zdefiniuj bycie małą :D Z doświadczenia wiem, że ludzie tak piszą, a potem się okazuje, że mają 180. Ja mam 173, tyle co Roy Mustang, czujesz to, czujesz?!?!) i w Japonii bym chyba musiała być jak Kuroko i udawać, że mnie nie ma. Problem tylko taki, że strasznie rzucam się w oczy, nie wiem czemu.
OdpowiedzUsuńDlaczego miałabym nie zmusić, Madoka jest imo o wiele słabsza od Kuroko. Nie wiem, czy nudne, mnie sport wciąga szalenie, oglądam nawet darta ;_; Smucisz. Nie chcę przyjąć do wiadomości, że ludzie, których mogłoby nudzić KnB istnieją, bo to jest tak smutne i okropne, że nie potrafię sobie wyobrazić bycia takim człowiekiem. Naprawdę. Jestem jak Battler Ushiromiya.
Kosmici?! WIlkołaki?! Może w to wejdę, ale bohater denny.
164 na 55 kilo, eee, podobno Vegeta tyle ma. Wzrostu znaczy.
OdpowiedzUsuńApropo dużych dziewczyn, kolega mi ostatnio podrzucił fajne romansidło o dużej dziewczynie i normalnym chłopaku, o takie o: http://bato.to/comic/_/comics/fujiyama-san-wa-shishunki-r11189 :D
No ja się naoglądałam sportu w dzieciństwie w telewizji, piłka nożna, olimpiady, skoki narciarskie, boks, mam dość, anime ma być eskapizmem, więc sportowki tylko o czołgach i walkach lalek.
Może mnie nie wynudzi, nie wiem, wiem, że Free! prawie zwichnęło mi szczękę, a jak tak patrzę na obsadę Kurako to oni różnią się tylko kolorami włosów i łał, znowu Ono gra no fun allowed dupka, a Suwabe dzikiego luzaka, łał.
Tak, kosmici, wilkołaki i diaboł, ale wszystko to laski, bo mango jednak dla chłopców, więc i MC musi być nieciekawy, żeby się utożsamić :)
Malusia jesteś C: Chibi Stefania. Normalny chłopak ma 160 wzrostu D: Nope, nope, nope. Nawet w Japonii średnia wzrostu mężczyzn oscyluje koło 170cm. Mysza – czlowiek z tabelkami zamiast mózgu.
OdpowiedzUsuńNie można mieć tego dość! Free! to nie ten sam poziom, z tego, co wiem. No nie, nie różnią się tylko kolorami włosów, nie smutaj mnie, różnią się wzrostem, karnacją, kształtem oczu. To już coś. Nieprawda, Ono nie gra dupka ';) Ale właśnie, zależy, który Ono, bo tam ich trochę jest. Postacie w KnB nie są tak proste, zeby dało się je określić jednym słowem, do tego nieustannie przechodzą dość wiarygodny rozwój, nawet te drugoplanowe. A już określenie Aomine jako dzikiego luzaka to niezbyt pasuje. Omg, to takie dobre anime, że mysza malkontent, która narzeka na Muzykę Marie, Blame! i ogólnie jest bluźniercą, jest zachwycona.
Wszystkie to laski, ech. Czekam na coś w stylu bardziej Wolf Guy, albo niech chociaż to zekranizują. W ogóle masz Pani Szsztefaniu jakiegos buttona/banerka do bloga, bo chciałabym zamieścić u siebie i nabijać Ci fejm, a nie widzę.
Przynajmniej jestem wyższa od Date Masamune, ha! Historycznego, w popkulturze zawsze robią z niego atrakcyjnego faceta, a mężczyzna żeby był atrakcyjny to tylko wysoki D:
OdpowiedzUsuńW kiblu wpadłam na doskonały pomysł, jednak spróbuję tego Kuraka, mam zaplanowaną nową serię notek, idealnie się nada. Nie wiem, na ile te opisy ich charakterów z MALa były prawdziwe, ale karnacją to tylko jeden się różni, a twarze i sylwetki wszyscy mają takie same, no weś ić, nawet fryzury mniej zróżnicowane niż w Slam Dunk D:
Muszą być laski bo sionen, ale o facetach potworach też były rzeczy, Zmierzch, Diabolik Lovers, same wybitne dzieła!
Miałam kiedyś button ale wywaliłam, normalny link nie wchodzi w grę?
Być wyższym od japońskiej postaci historycznej to nie jest wielki wyczyn :D
OdpowiedzUsuńNo nie wezme, bo jak się patrzy dokładnie, to mają całkiem inne oczy i kształt fryzur też, nawet ostatnio zwracałam na to uwagę, że niby i Kise, i Midorima mają podobne włosy, ale jednak całkiem inny kształt. Boję się tej serii notek, autentycznie się boję i nie wiem, czy uda mi się to psychicznie wytrzymać. Radość wielka, że jednak będziesz oglądać. Zniechęcać nie wolno się.
Buttony są fajniejsze, nie znasz się.
Się się.
Tak, ale od kiedy to wiem to moje time-travelowe fanfiki mogą zawierać patrzenie z góry na malutkiego Masamuna, awwww :D
OdpowiedzUsuńTa, jeden ma oczy typu tsurime drugi typu tareme a trzeci trochę większe. To nadal jak w Sailorkach czy Love Live, jak ogolisz ich na łyso i ubierzesz w to samo to wyróżni się tylko ten opalony - no ale o to chodzi, żeby byli konwencjonalnie atrakcyjni, nie przeszkadza mi to, ale też nie zachęca specjalnie.
Jest czego się bać, ale spoko, to jeszcze trochę potrwa, niestety. No i, z tej dobrej strony, na pewno nie będzie to takie złe jak Głupiec Nobunaga :)
No buttony fajne som, ale mój był nieużywany a teraz nawet go zgubiłam. Jak wrócę do domu to slapnę coś w fotoszopie może.
no to jest nas dwoje co o tym słyszało ;-)
OdpowiedzUsuńJak piszesz, ja bym takie rzeczy oglądała, gdyby te wszystkie początkowe postacie poboczne (w większości faceci) pojawiali się i później, a nie dostajemy same panienki i mamy się nimi nacieszyć. No dobra, wiem... nie jestem targetem dla tego typu serii, ale mimo wszystko! >.< A w ogóle to przez to http://myanimelist.net/character/65975/Mariandale wszystkie zielonowłose panienki to dla mnie trapy! >.<
OdpowiedzUsuńMyślę że słyszało więcej osób, była ta osoba która o tym napisała w Kawaii i może jeszcze ktos wtedy to przeczytał xD Ale widzę na MALu, ze nikt z moich znajomych nie oglądał ani wersji OVA ani TV :<
OdpowiedzUsuńJa panienki lubię, ale czasem postacie kumpli są dużo bardziej interesujące niż główny bohater, w takim Tokyo Ravens bardzo mnie dziwiło, że laski lecą na MCa podczas gdy jego kumpel i wygląda i się zachowuje dużo bardziej interesująco.
OdpowiedzUsuńAle Maryśka to nie trap, a transgenderowa kobieta, w dodatku na koniec przechodzi coś w rodzaju operacji zmiany płci i staje się i biologicznie kobietą. No i gra ją przecież facet ;) A zielony to mój ulubiony kolor i znam trochę bohaterek z takimi włosami, ale nadal, jest ich za mało :<
znaczy masz nowoczesnych znajomych xD albo gimbaza nie takich zacofanych staroanimów jak ja ;-D (udaje że nie oglądałem tego 2mce temu xDD )
OdpowiedzUsuńPiszesz fanfiki, moj borze... D: Pewnie to bardzo inteligentne fanfiki. Kiedys cos monumentalnego z Black Rock Shooter chcialam tworzyc, ale pomysl mnie przerosl. O jak on mnie przerosl. Teraz to musze tylko myslec i pisac jedynie dialogi.I kadry rozplanowac. Nope, mialam gdzies zestawienie oczu kilku glownych postaci i widac, ze naprawde sa inne. U Kise to podczas ogladania po naszych oczach wrecz daje. Nie wyrozni sie tylko ten opalony ;-; Maria spec, wie lepiej, jest jak koreanski Kim. Rozmawialam z nim wczoraj we snie i byl mily, ale takie Kimy zawsze sa mile.
OdpowiedzUsuńZrobilam sobie buttony, ale nikt nie uzyje, jednak mam swiadomosc, ze zrobilam, co moglam.
Odnosnie wspomnianego kolegi w poscie (tak mi sie przypomnialo), ja tez czytam wszystko, co mi w rece wpadnie.
https://www.google.pl/search?q=knb+eyes&client=ms-android-tmobile-pl&hl=pl-PL&source=android-browser-type&tbm=isch&tbo=u&source=univ&fir=H93-pNt0MikJJM%253A%252C9ZlgQzyBKSOBeM%252C_%253BsqO-0fYzRsu9iM%253A%252CLtFvbePvWZ_6zM%252C_%253BrmeDVGYccBY6OM%253A%252CbCkkNCp0lJ_39M%252C_%253B3k2uxRjKncf0hM%253A%252CsnHFhXrnF6kbuM%252C_%253B287zZRCFwbj4lM%253A%252CkQiA_aQ9Zb7RdM%252C_%253B1H_8kxKlxWj-IM%253A%252CpzX5f-WbafPTIM%252C_&usg=__nMJANUxj-9ZtV1EAza3mRJthgcg%3D&sa=X&ved=0CCsQ7AlqFQoTCNzPuom7zsYCFYazcgodGrEH8A#imgrc=sqO-0fYzRsu9iM%3A&usg=__nMJANUxj-9ZtV1EAza3mRJthgcg%3D
OdpowiedzUsuńNie, nie piszę, kiedyś pisałam, teraz zostają 100% w mojej głowie, spokojnie xD
OdpowiedzUsuńALE PRZECIEŻ TE OCZY SĄ TAKIE SAME XD
Żółte i niebieskie to dosłownie to samo, fioletowe i zielone mają minimalnie cięższą powiekę, jasnoniebieskie to wariant tareme a czerwone tsurime dokładnie tego samego oka, które jest tylko większą wersją tamtych czterech xD
Moja podstrona z linkami jest tak wypełniona, że gdyby miały być tam obrazki zamiast tekstu to by się nigdy nie otworzyła do końca. Dlatego też wywaliłam większość obrazków i skryptów na samym blogusiu, a te kilka bannerków które mam na podstronie to głównie do serwisów xD
Nom, fajnie mieć znajomych co czytają wszystko, a przy okazji znają Twoje upodobania i czasem coś podrzucą, tamto mango o dużej dziewczynie też od niego mam :D
Mogli też po prostu tego nie dodać bo jak oglądali to jeszcze nie było MALa, mój narzeczony nie ma tam sporej ilości tytułów które daawno temu widział, a z kolei części z tych, które dodał, nie pamięta xD
OdpowiedzUsuńZNALAZŁAM button z 2010 YAY: https://lh3.googleusercontent.com/-QWjFMXCgUzU/VZ8WhTxaN_I/AAAAAAAAIFE/rUDzB_bUujY/w150-h50-no/buttonik.png
OdpowiedzUsuńLecę na blogasku umieścić :3
OdpowiedzUsuńNje znasz się, nie są takie same omg, człowieku, co w ogóle wiesz o oczach. Może ja nie jestem miarodajna, bo umiem rozróżnić dziewięć myszoskoczków o ubarwieniu agouti, ale ludzi własnie nie rozróżniam, więc jestem jednak miarodajna!
Oja, faktycznie, są jeszcze transferowcy, otwierasz mi oczy. Ale myslę, że przeżyją z kilkoma niezaładowanymi obrazkami po boku. Ja przeżywam.
W ogóle ja nie mam żadnych znajomych mangowych blisko mojego miejsca zamieszkania i wszyscy tak internetowo żyją, więc odpada mi radość pożyczania mang, wspólnych zamówień i tym podobnych miłych przeżyć. Poleć mangu, które ma polskie skany, Pani Szsztefaniu ;_;
Zazdroszczę doskonałych oczu, ale tamte oczy się różnią, tag.
OdpowiedzUsuńTo ja nie dociążam disqusem, więc mogę bannerkami. Ha!
Jak to jest, iśc na konwent? Pewnie bym nie wytrzymała, bo mam zbyt wielkie ego i poczucie wyższości, żeby się z łibusami mieszać, iks de. Raczej o zamówienia w stylu ,,koleżanka zamawia, ja zamawiam, zróbmy sobie jedną paczkę". Hehe, ja bym nikomu moich mang nie pożyczała (zmasakrowany 4 tom Death Note, zgubiona obwoluta, złamany grzbiet, wypadające kartki), tylko bym sobie od nich brała. Nie niszczę mang, mogę! Podwójne standardy C:
Czytałam, o jak ja to czytałam! :D Porównanie do dżdżownicy <3 Yaranaika!
Komedyjka na wieczory idealna, aczkolwiek jakoś ta kreska mnie gryzie, a raczej mimika twarzy. Nie umiem tego wyjaśnić xd
OdpowiedzUsuńNo i spodenki! Wreszcie!
Pozdrawiam i zapraszam do mnie https://zapachkwitnacejwisni.wordpress.com/,
Ayame