środa, 1 czerwca 2016

「Nie ma co oglądać」 - anime Wiosna 2016

 Zapowiedzi anime są teraz na większości blogów, mamy też bardzo dobre interaktywne charty. Pierwsze Wrażenia już dawno mi się przejadły, no bo ile można streszczać i udawać krzyczenie na ekran z Shiftem (tak, to zawsze Shift, Caps Lock jest DLA SŁABYCH) że niby takie fejspalmy. Dlatego dziś spróbuję czegoś innego: opowiem Wam o anime, które oglądam w tym sezonie i dlaczego!

Kabaneri of the Iron Fortress

Ayame-sama 10/10 prime waifu material
 Seria jest często nazywana powtórką z Attack on Titan i słusznie, choć ja wole nazywać ją Tytanami 2.0, bo ma sporo ulepszeń. Po pierwsze, za projekty postaci był tu odpowiedzialny Haruhiko Mikimoto, dzięki czemu dostajemy sporo ślicznych lasek, a nie że  najbardziej uroczą dziewczyną był Armin. Do tego mnóstwo pięknej animacji, zwłaszcza w walkach, oraz cyfrowo poprawiane cieniowanie. Nie żartuję - Kabaneri ma ekipę, przewodzoną przez Chief Makeup Animatora, a ich zadaniem jest komputerowe poprawianie cieniowania, dzięki czemu fani oldskulu mogą się zachwycać, że wreszcie ręczna robota jak z lat 80.! Tak, widziałam takich. Anime ma jeszcze świetny, steampunkowy setting, który nie jest li tylko kilkoma trybikami przyklejonymi gdzieś dla ozdoby. Reżyseria jest dobra, ale drama trochę przesadzona, co wielu irytuje lub śmieszy. Zwłaszcza, że sporo problemów wynika z bezmyślności bohaterów. To jest zresztą mój największy problem z tą serią - seinen wcale nie oznacza dojrzałej serii. Mamy więc bandę głupich bachorów, które i tak są lepsze w kontraście z bezużytecznymi dorosłymi. Straszny horror, nawet zanim doda się do tego zombie. Ale bardzo przyjemnie się to ogląda.

Haven't You Heard? I'm Sakamoto

 To seria o nastolatku, któremu zawsze się wszystko udaje, i to w najbardziej przekombinowany i najbardziej widowiskowy sposób. Taki Jojo bez krwi i umierania, za to z masą stylu. Nie ma tu fabuły, to raczej seria gagów o tym, jak chłopiec radzi sobie w życiu. A napotyka wiele przeciwności, bo, na przykład, wkurza swoją doskonałością kolegów z klasy. Albo nauczycieli. Albo laski o niego walczą. Albo musi taktownie odrzucić zaloty matki kolegi. Sakamoto jest przystojny i wysportowany, a okulary nosi chyba tylko dla stylowego ich poprawiania. Za to otacza go sporo grubasków, co, nie ukrywam, bardzo mi się podoba - zwłaszcza, że nie są oni przedstawieni tylko jako sprośne żarłoki, jak to przeważnie w anime. W ogóle, przyjemnie jest poznawać i obserwować normalne życie zwykłych postaci przez pryzmat ich reakcji na wygłupy Sakamoto. Tym bardziej, że seria unika zdradzania czy jest on takim dupkiem jak często innym się wydaje, czy to wszystko mu samo wychodzi, czy może jeszcze jest magicznym mędrcem, bóstwem lub kosmitą.

Shounen Ashibe: Go! Go! Goma-chan

 
Rzucam pieniędzmi w Crunchyrolla, a oni w zamian tłumaczą mi anime, za które fansuberzy by się w tej dekadzie nie wzięli. Tu też lepiej wyłączyć myślenie, bo połowa rzeczy, które Ashibe robi ze swoją foczką jest nieodpowiednia, a nawet niebezpieczna. Pamiętajcie, nie kąpcie fok w akwarium z piraniami!

Usakame

Paczcie jaka krejzolka, niemogie

Tutaj, niestety, spodziewałam się rozczarowania i je dostałam. Można więc powiedzieć, że seria spełniła moje oczekiwania? Po pełnym roku z Teekyuu, koleś, który prawie samodzielnie je robił, odszedł do ekipy nowego Berserka. Który też będzie porażką. My tymczasem otrzymujemy nieciekawy i nieśmieszny spin-off, w dodatku brzydszy, dłuższy, przegadany, i z pierwszym odcinkiem uderzającym w nas znienacka jakimiś 3DPD idolkami. Jest mi smutno.

Aggresive Retsuko

Dokładnie tak wygląda praca w korpo, 100% gorzkiej prawdy

A tu z kolei coś, za co fansuberom chciało się zabrać, chwała im! Nietłumaczoną wersję można legalnie oglądać na kanale Youtube producenta, Sanrio - firmy najbardziej znanej z Hello Kitty, ale produkującej dużo więcej rzeczy ze słodkimi zwierzątkami. To anime jest skierowane do trochę starszych, nie ze względu na nieodpowiednie treści, ale po prostu dzieci nie zrozumieją problemów młodej pracownicy korpo, która daje ujście frustracji śpiewając metalowe piosenki na karaoke. Przy czym jest też uroczą pandą czerwoną, dlatego w ogóle zwróciłam na tę serię uwagę.

Space Patrol Luluco

 
Kolejna durna krótkometrażówka od Triggera, tym razem w jasnych, pastelowych kolorach i o Zwykłej Dziewczynce wśród kosmitów. Znowu masa leniwej animacji i kiepskich layoutów, ale przynajmniej nie ma tych ordynarnych wycinanek, zapewne JESZCZE. Za to jest dużo humoru i krzyczenia, Luluco stara się być tak urocza jak Mako z Kill la Killa, ale i tak uwaga wszystkich jest skierowana na jej niesamowicie seksowną mamę. Do tego jeszcze już nawet nie nawiązania do, a parodie innych dzieł studia, oraz moja faworytka, znudzona cwaniara z głosem Jakuzure Nonon.

Macross Δ

MIKUMO MOJA NOWA SEZONOWA WAIFU

Na razie widziałam tylko pierwszy odcinek, ale co to był za odcinek! Śliczne, kolorowe, w bezustannym ruchu, błyszczące - czy mówię tu o idolkach czy o robotach? WSZYSTKO JEDNO! Mamy więc i zwyczajną, ale uroczą i pełną energii dziewczynę, która marzy aby zostać idolką; i jej bardziej doświadczone koleżanki po fachu - reprezentujące odpowiednie typy charakteru; i głównego bohatera, który jest zwyczajny, ale jednak w odpowiednim miejscu i w odpowiednim czasie okazuje się mieć niezwykłe umiejętności; i kosmitów; i muzykę; i wybuchy; i ślicznych chłopców - a to wszystko w najwyższej jakości gatunkowej! Man, Macross Trójkąt to moje pierwsze zetknięcie z Macrossami i jest bardzo udane, Macrossy najlepsze najpiękniejsze najsilniejsze!!!11 Oczywiście, fani idolek narzekają, że za dużo militariów, a fani robotów - że za dużo idolek. No ale co pan zrobisz, wszystkim pan nie dogodzisz - najważniejsze, że MI się podoba!

INNE INTERESUJĄCE RZECZY

Serie, których spróbowałam za mało, które mi się nie spodobały ale cudze blogi i twittery sprawiły, że powoli zmieniam zdanie, te obiecujące, którym muszę dać szansę, choć może później, kiedy indziej.

Re:Zero 


Widziałam tylko pierwszą połowę tego pierwszego, podwójnego odcinka, czyli tak jakby cały odcinek jeśli liczyć długość emisji. Podoba mi się, że świat przedstawiony sprawiał wrażenie funkcjonującego, a nie tylko tła dla Naszego Herosa, no i ta jego beznadziejność i zagubienie były urocze w swojej nieporadności. Nie ukrywam też, że Emilia jest śliczna, a z tego co widziałam na soszal mediach, potem pojawia się więcej interesujących dziewcząt, w tym dwie bliźniacze pokojówki.

Kiznaiver

 Scenariusz pisze tu Mari Okada i faktycznie, już pierwsze chwile wyglądały przedramatyzowanie, ale jednocześnie studio Trigger zapewnia fantastyczną reżyserię i stylówę. Zwłaszcza gdy porzucają te swoje ukochane wycinanki. Obawiam się tylko trochę przerostu formy nad treścią, no ale to nie Kupasikugatari, nie ma tu haremu z ostrym fanserwisem, więc i fani nie są na tyle irytujący.

Mayoiga

Ciężko było wybrać najdurniejszą ksywkę! Ale bardzo inspirująca scena.

Taki nowy Another, tylko że tym razem ludzie wreszcie wyczuli ironię i od początku kumają, że to nie miało być na serio, więc jest dużo HEHE ŚMIESZKOWOŚĆ i nie widziałam jeszcze żadnego JAK ONI MOGLI POPSUĆ MOJĄ WAIFU/ATMOSFERĘ/TAJEMNICĘ, choć może po prostu za mało szukałam. To co do mnie dociera na temat tej serii to bezustanny strumień WTF ANIME SĄ TAKIE PORĄBANE. A przecież, jak już wspominałam, jest to bardzo ważny powód mojego oglądania anime w ogóle!

Joker Game

Lepszy boyband z klonami był w Gravity Falls.

Poważny i realistyczny thriller szpiegowski. Trochę mnie nudził + grupka identycznych bohaterów + nie chcę tak naprawdę realizmu, odpycha mnie, zabierać tych normików do produkcji aktorskich (których nie oglądam)!!!!1111jeden Ale podobno jest niezmiennie solidne co tydzień, więc ma potencjał na wspólne oglądanie z mężem. Który uwielbia te normickie, aktorskie seriale.

Flying Witch


Wygląda na sympatyczną, przyjemną i odrobinkę zabawną obyczajówkę. Zawiera słodkie zwierzątka!

 Kuma Miko

Plecy konia misia
Ludzie się oburzają seksualizacją i przemocą wobec głównej bohaterki, znajomy z kolei widzi tu doskonałe studium mieszkania w zapadłej dziurze. No i główna bohaterka jest urocza, a, jak wiadomo, bicie uroczych dziewczynek jest najzabawniejsze!

 Kuromukuro


Kolejny PA Works więc pewnie będzie słaby, ale przynajmniej ładnie wygląda, plus znajomy zboczuszek to uwielbia, więc muszę chociaż zbadać sprawę, bo jego gust rzadko zawodzi - w końcu drugą uwielbianą przez niego w tym sezonie serią jest Macross Trójkąt! A może po prostu tak dużo o nich tłituje bo oba anime nie mają oficjalnego streamingu na zachodzie i specjalnie dla nich zmartwychwstało legendarnie trollerskie [gg].

 Sailor Moon Crystal


Kuzynki!
Kolejna seria nowej Sailor Moon, tylko tym razem DOBRA. A przynajmniej dobrze wyglądająca. Kolejny dowód na to, że budżet nie ma znaczenia, liczy się ekipa i management, bo przecież Toei nie zaczęło nagle przeznaczać większych środków na produkcję! Tak jak przy pierwszym Sailor Moon Crystal widziałam wszędzie HEHE QUALITY tak teraz widzę WOO COOL gdy np. Michiru zapodaje finishera. Jedynym co mnie powstrzymuje przed oglądaniem, to nieznajomość pierwszej serii i fakt, że mangę czytałam dawno, a pierwsze anime oglądałam jeszcze dawniej, więc mało pamiętam. Ale może kiedyś.

 Tonkatsu DJ Agetarou

  Krótkometrażówka o chłopcu pracującym w rodzinnej restauracji i jego ciężkiej drodze do zostania didżejem. Czekałam na jakiekolwiek suby! A potem nawet pojawiło się oficjalnie na Crunchy (ale nie dla naszego regionu) - byłam już jednak zajęta czym innym i nigdy tego nie obejrzałam. Ale podobno jest niezłe, tak jak oczekiwałam!

 Aikatsu Stars!


Reboot Aikatsu, który pozostawił fanów oryginalnej serii zdewastowanych - bo została ona przycięta, bo jakieś wątki nie dostały konkluzji, bo to podobno dokładnie to samo tylko w trochę zmienionym kolorze opakowania. Ja Aikatsu kojarzę tylko z tego, że pierwszy odcinek mi się nieszczególnie podobał, a w dodatku musiałam zamknąć komentarze pod notką, bo były atakowane przez chińskich spamerów którzy nawet z captchą sobie radzili. Atakowali tylko tę notkę, więc i statystyki bloga na długi czas mi popsuli. Ale przynajmniej w tej nowej serii główna bohaterka ma różnokolorowe, cieniowane włosy, więc od razu lubię ją bardziej niż jej pierwowzór!

JoJo's Bizarre Adventure: Diamond is Unbreakable

Coś w tym żółtym niebie mnie urzeka, ale może jeszcze nie wyzdrowiałam po wizycie w Krakowie.

Ha! Zgadza się, jeszcze nie zaczęłam oglądać Jojo w tym sezonie! Zostawiłam to jako niespodziankę na koniec! Nawet nie zaczęłam jeszcze drugiej serii Krucjaty - mocno mi się nie chce, bo długa, przeciągnięta, bo już to znam, bo mimo że kocham te postaci to ich projekty są wyjątkowo paskudne. Nawet pomimo że podobno druga połowa wygląda lepiej, że uwielbiam jej czołówkę (nawet singielek sobie kupiłam!), że mówili, że walka z Dio dostarcza... Jeśli o Diamenty chodzi, bardzo podoba mi się nowy styl i reżyseria też zapowiada się FAKIN OSOM, no ale Jojosy zawsze były doskonałe pod tym względem, bo faktycznej animacji było mało, więc trzeba oszukiwać. Trochę mnie nawet korci, żeby zacząć oglądać Diamenty już teraz, a Krucjatę gdzieś na boku, w wolnej chwili, jak Shirokuma Cafe. W końcu nie mogę przegapić Tonio! Wciąż jednak boli mnie zmiana aktorów w stosunku do perfekcyjnego kastingu z gier. Ech.

A Wy? Co oglądacie w tym sezonie?

Tylko pls nie mówcie, że Ace Attorney, bo płaknę.

POWIĄZANE

0 komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.