piątek, 4 października 2013

Pierwsze wrażenia: Coppelion

Studio GoHands i ich niebieskie filtry znów atakują! Po bandzie ślicznych chłopców z gołą laską u boku i zgwałconej prostytutce - cyborgu, tym razem zabierają się za postapo!

Postapo bardzo nietypowe, bowiem w głównych rolach Standardowe Japońskie Licealistki.


Zaczynamy więc od trzech nastolatek, spacerujących po ruinach skażonego miasta. Byłoby bardzo w klimatach S.T.A.L.K.E.R.a albo Fallouta, tylko zamiast brzydkich i burych rzeczy mamy rzeczy śliczne. Ładne dziewczyny w miłym, roślinnym krajobrazie, bardziej kojarzącym mi się z Enslaved.

Dziewczyny są genetycznie zmodyfikowane i odporne na to otoczenie, które normalnych ludzi zabija. Na szczęście również roślinki i niektóre zwierzątka się przystosowały. Zadaniem tych trzech jest odnalezienie ludzi, bo podobno jeszcze ktoś wysyła sygnały SOS z okolicy, a z powodu skażenia nie można jej przeszukać sprzętem.

Na tym oto romantycznym moście koleżanki robią sobie piknik. Stojąca to przywódczyni grupy, silna, ale miła Ibara - senpai. Ta w okularach jest wrażliwa i rozumie się ze zwierzętami. Ta tyłem to przesłodzona idiotka z głosem Kany Hanazawy.
 Dziewczęta zauważają czołgającego się nieopodal pana w kombinezonie ochronnym, cierpiącego na te złe skutki zanieczyszczenia. Wbrew wcześniejszym rozkazom Ibara idzie i wstrzykuje mu coś, co przynosi ulgę.
Za co dostaje ochrzan od wicedyrektora szkoły, widocznego tu wojskowego kierującego ich misją. Wstrzyknięty lek bowiem pomoże tamtemu tylko tymczasowo, a jest go za mało, żeby rozdawać każdemu. Kłócą się chwilę i panowie odlatują.

 Jeszcze o tym nie wspomniałam, ale tła i animacja w tym odcinku były prześliczne, szczegółowe i bardzo płynne.

Dziewczyny oglądają na tablecie telewizyjne wystąpienie wicedyrektora, który opowiada o skażeniu, złej ludzkości, nieszczęściu i tak dalej.
Dziewczyny się rozdzielają - nie mogą szukać ludzi czujnikiem żywych istot, jeśli piesek będzie za nimi łaził. Więc okularnica postanawia z nim pogadać, żeby odpuścił.
Pozostałe dwie odnajdują w końcu człowieka, niestety, za późno. O jakiś miesiąc. Człowiek strzelił sobie w łeb.
Tymczasem z cienia wyskakuje wilk i atakuje Ibarę. Ta na szczęście jest dobrze uzbrojona i powala go swoim wspaniałym, usypiającym nabojem. Serio, nie mieli kasy na lepsze wyposażenie tych dziewczyn? Krótkie spódniczki i jeden pistolet na napoje usypiające?

Dziewczyny orientują się, że piesek, z którym została tamta koleżanka też mógł być groźny i próbują się z nią skontaktować. Widzimy jej radio i dużą ilość smaru, a dziewczęta postanawiają ruszyć na ratunek koleżance. Jeśli nie chcecie jeszcze wiedzieć, czy przeżyła, nie oglądajcie napisów końcowych.

PODSUMOWANIE:

Głupkowaty pomysł, traktujący siebie poważnie. Trzy zwykłe licealistki, całkowicie licealne, nawet w mundurkach z białymi koszulami. Łapię, że są genetycznie modyfikowane, ale nadal, to DURNE. Nie mogli im chociaż dać plecaków? Noży wojskowych? Spodni? Ochraniaczy na kolana?
Ech, Japonio. Pod przykrywką krytyki atomu (kolejnej!) przemycasz dużo durniejszą cześć dla nastolatek w ich krótkich spódniczkach, z ich ploteczkami i uwielbieniem dla onigiri.
STOP GMO!

POWIĄZANE

8 komentarzy:

  1. Rzeczywiście głupkowate, ale trzeba przyznać, że tła wyglądają świetnie. Nie mogę jednak ścierpieć tych postaci. Poza tym Ibara chodzi jak jakiś robot. Albo podczas modyfikowania jej DNA popełnili błąd i teraz ma problemy ze zginaniem kolan...

    OdpowiedzUsuń
  2. A myślałam, że może być fajnie. No cóż, mniej anime do oglądania w sezonie.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nakręciłam się, jak dzika na tego Coppeliona i się trochę zawiodłam ;/ ziewałam przez połowę odcinka, no ale zobaczymy, jak się akcja rozwinie w przyszłym tygodniu ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj widzę, że seria prezentuje poziom poniżej przeciętnej. Ja rozumiem to jaranie się mundurkami itp. ale ileż można... Tą serię też sobie odpuszczę, czekam aż przedstawisz coś ciekawszego z tego sezonu. xD

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie, pierwszy odcinek to niewypał. Co prawda grafika pozamiatała ale nie tego się spodziewałam;/ Serio za kilka odcinków okaże się, że cała akcja była już zawarta w trailerze i tyle ją oczy widziały (Podobnie było z K-Project...) Bardzo zasmucił mnie też fakt jak małą rolę odegrała tutaj muzyka;/ Bez fajerwerków, czekam co dalej.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ludzie, to że wam nie podoba się ta seria nie znaczy, że możecie po niej jechać jak nożem po maśle. Może niektórym to akurat pasuje! Nie wszyscy są tacy wybredni i wielu osobom zapewne taki rzeczy przeszkadzają. Może być też tak, że ktoś chciał dowiedzieć się jakie są opinie innych, trafił na tą stronę i przez was ma zrytą opinię o anime choć nie obejrzał nawet jednego odcinka. Ludzie wstrzymajcie się. Tak pierwszy odc był zryty, ale następne były już dużo lepsze.
    Więc mam prośbę: wstrzymajcie się z niepotrzebnymi komentarzami.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie masz racji. Coppelion to gówniana ekranizacja gównianej mangi, której nic już nie uratuje :)

      Usuń
  7. "Dziewczyny są genetycznie zmodyfikowane i odporne na to otoczenie, które normalnych ludzi zabija. Na szczęście również roślinki i niektóre zwierzątka się przystosowały. "
    Serii nie oglądałem, ale mam pytanie odnośnie powyższych dwóch zdań. To znaczy, że roślinki i zwierzątka zostały zmodyfikowane genetycznie? (słowo "również" na to wskazuje) Czy jednak same się przystosowały? Tzw. mutacja.
    Jestem ciekawy też samego skażenia, historii zanieczyszczenia i jakby nie było tej apokalipsy (przynajmniej w odniesieniu do tego miasta), czy jest to wyjaśnione w serii?

    OdpowiedzUsuń

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.